Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 18
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
o nim mawiano w Pogotowiu, brał udział. Wyprawa po taternika weszła w ścianę w bardzo trudnych warunkach, w ulewnym deszczu. Mimo to ratownicy mozolnie pięli się w górę. Oto opis akcji z książki M. Zaruskiego, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe: Ciężko, jak skazańcy posuwaliśmy się dalej do góry, gdyż byliśmy już strasznie strudzeni aż łagodniejszym nieco upłazkiem dostaliśmy się pod ścianę turni szczytowej. Tam zatrzymaliśmy się odpocząć. Dzieliło nas od Szulakiewicza w powietrznej linii jakieś 80 metrów. O posiłku nie było mowy. O tem, żeby usiąść, nikt również nie myślał. Staliśmy tedy i stojąc spali. Klimek, wypocząwszy nieco, wzniósł się parę metrów
o nim mawiano w Pogotowiu, brał udział. Wyprawa po taternika weszła w ścianę w bardzo trudnych warunkach, w ulewnym deszczu. Mimo to ratownicy mozolnie pięli się w górę. Oto opis akcji z książki M. Zaruskiego, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe: Ciężko, jak skazańcy posuwaliśmy się dalej do góry, gdyż byliśmy już strasznie strudzeni aż łagodniejszym nieco upłazkiem dostaliśmy się pod ścianę turni szczytowej. Tam zatrzymaliśmy się odpocząć. Dzieliło nas od Szulakiewicza w powietrznej linii jakieś 80 metrów. O posiłku nie było mowy. O <orig>tem</>, żeby usiąść, nikt również nie myślał. Staliśmy tedy i stojąc spali. <gap> Klimek, wypocząwszy nieco, wzniósł się parę metrów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego