jeszcze jeden punkt: ludzie próbują ratować się alkoholem również wtedy, kiedy mają dużo codziennych napięć czy stresów i nie potrafią rozładować ich przez relaks, odpoczynek czy rozrywkę. Często skuszeni jego doraźnym działaniem zapominają, że to droga prowadząca na manowce.<br>Bo "alkohol nie jest lekarstwem na stres - to jest jeszcze jeden stres więcej, z tym, że pojawi się on dopiero po wytrzeźwieniu".&lt;/&gt;<br><br> Lekarstwo dla nieśmiałych <br>&lt;who1&gt;Monika: Moi koledzy często twierdzą, że potrzebna im jest szklaneczka czy dwie dla dodania sobie animuszu.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Z tym dodawaniem sobie animuszu to naprawdę śmieszna, ale zarazem i smutna sprawa. Sto razy słyszałem od swoich kumpli, co