okuci rycerze piastowscy śpiewali chórem, aż się trzęsły fale Odry: <br><br>Zawitaj, pani umiłowana, <br>Ozdobo księstwa Świdnicy, <br>Zawitaj dziś w Raciborzu. <br>Ile kropli w polskim morzu, <br>Tyle wam szczęścia życzą weselnicy. <br><br>Wraca gnom do domu dumny, doliczył się nareszcie. Zmiarkował zaraz, co się stało. Skrzyknął wszystkie pogodne chmury na nieboskłonie, niech strzelają piorunami w tych łajdaków. Strzelały, ile grzmotu starczyło, ale Ofka i Mieszko już przedostali się poza granicę czarów złośliwego gnoma. Z rozpaczy tupnął potępieniec trzy razy w ziemię: czar-pałac z cud-ogrodem przestały istnieć. <br>Od tego czasu Niemcy oburzeni, że ich ulubiony bohater narodowy tak się dał wywieść w