Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
okuci rycerze piastowscy śpiewali chórem, aż się trzęsły fale Odry:

Zawitaj, pani umiłowana,
Ozdobo księstwa Świdnicy,
Zawitaj dziś w Raciborzu.
Ile kropli w polskim morzu,
Tyle wam szczęścia życzą weselnicy.

Wraca gnom do domu dumny, doliczył się nareszcie. Zmiarkował zaraz, co się stało. Skrzyknął wszystkie pogodne chmury na nieboskłonie, niech strzelają piorunami w tych łajdaków. Strzelały, ile grzmotu starczyło, ale Ofka i Mieszko już przedostali się poza granicę czarów złośliwego gnoma. Z rozpaczy tupnął potępieniec trzy razy w ziemię: czar-pałac z cud-ogrodem przestały istnieć.
Od tego czasu Niemcy oburzeni, że ich ulubiony bohater narodowy tak się dał wywieść w
okuci rycerze piastowscy śpiewali chórem, aż się trzęsły fale Odry: <br><br>Zawitaj, pani umiłowana, <br>Ozdobo księstwa Świdnicy, <br>Zawitaj dziś w Raciborzu. <br>Ile kropli w polskim morzu, <br>Tyle wam szczęścia życzą weselnicy. <br><br>Wraca gnom do domu dumny, doliczył się nareszcie. Zmiarkował zaraz, co się stało. Skrzyknął wszystkie pogodne chmury na nieboskłonie, niech strzelają piorunami w tych łajdaków. Strzelały, ile grzmotu starczyło, ale Ofka i Mieszko już przedostali się poza granicę czarów złośliwego gnoma. Z rozpaczy tupnął potępieniec trzy razy w ziemię: czar-pałac z cud-ogrodem przestały istnieć. <br>Od tego czasu Niemcy oburzeni, że ich ulubiony bohater narodowy tak się dał wywieść w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego