Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o meblach, pracy na budowie, szczurach
Rok powstania: 2001
się później brzydziliśmy tego I mówi tak: W te ziemniaki narozsypuj i tak tego, no Jak to się po dwóch czy po trzech tygodniach, jak one się już tego nażarły, jak zaczęły wyłazić, to ja się przestraszyłem
Jakie ilości
Ile tego, jakie tego ilości były Tylko fakt, że tam sąsiad świniaki trzymał, to wszystko można było, wiesz, miały tam tą taką ((poży)) To chodziły jakieś takie ogłupiałe Miałem tego psa, to przecież tego psa musiałem uśpić, bo ten pies się rzucał na nich, one chodziły takie ogłupiałe, rzucał się i w końcu tą strychniną się jakoś tego no i tak zaczął
się później brzydziliśmy tego &lt;pause&gt; I mówi tak: W te ziemniaki narozsypuj i tak tego, no &lt;pause&gt; Jak to się po dwóch czy po trzech tygodniach, jak one się już tego nażarły, jak zaczęły wyłazić, to ja się przestraszyłem&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Jakie ilości &lt;pause&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ile tego, jakie tego ilości były &lt;pause&gt; Tylko fakt, że tam sąsiad świniaki trzymał, to wszystko można było, wiesz, miały tam tą taką ((poży)) &lt;pause&gt; To chodziły jakieś takie ogłupiałe &lt;pause&gt; Miałem tego psa, to przecież tego psa musiałem uśpić, bo ten pies się rzucał na nich, one chodziły takie ogłupiałe, rzucał się i w końcu tą strychniną się jakoś tego no i tak zaczął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego