wyjść, dalibóg!... Co za ruch na Ujazdowie, ho, ho!<br>- Zlitujże się, Feluś - odparł niechętnie Hulewicz. - Od tygodnia co dzień parady, popisy, przeglądy... człowiek na nic się kruszy od tego!... Szczęśliwy, gdy wypoczywa!<br>- Otóż mi kruche panicze!... A ja, myślicie, w pułku lepiej się czuję?... Diabła tam! Po nocach niewiele się sypia albo i nic zgoła - - a dopiero za dnia, no!... Tyle, że się piołunówką krzepię, jak mogę!<br>- Ty, Feluś, możesz! - rzekł oschle Lasota. - Ty co innego!... Podobno awans cię czeka za te trudy koronacyjne!<br>Młody Czartkowski uśmiechnął się skromnie:<br>- Podobno... tak coś słyszałem, mówił mi adiutant pułku... Po prawdzie, dość było