wsi, pojedynczych domostw, ludzi, zwierząt i tak dalej, i tak dalej.<br>Się pomyślało, że może w ten sposób... w jakiś sposób...<br>I, samemu nie wiedząc kiedy, jakby się skamieniało właśnie.<br>Się zapatrzyło się nieruchomymi, jakby kamiennymi oczami w przesuwające się za oknem kolorowe obrazy.<br>Potem się ocknęło się i poczuło tak, jak gdyby upłynęło do przodu lub do tyłu... kilka wieków.<br>- Zagapiłem się - się powiedziało cicho pod nosem.<br>Tymczasem zrobiła się godzina pomiędzy psem a wilkiem, jak mówią Francuzi.<br>Zmierzchało zatem więc.<br>Zauważalnie, ale jednocześnie niezauważalnie <orig>niepostrzegalnie</> niepostrzeżenie.<br>Na oczach się to działo, na samych oczach, ale jednocześnie poza nimi.<br>Albo raczej gdzieś