gospodarka mieszkaniowa, dalej budownictwo, leśnictwo i gospodarka komunalna. Częstotliwość wypadków w sektorze publicznym była w 1993 dwa i półkrotnie wyższa niż w sektorze prywatnym. Znaczna część ofiar wypadków i chorób zawodowych traci trwale zdolność do normalnego życia i pracy; przechodzi na rentę. Wśród lekarzy, a szczególnie ortopedów, przyjęło się mówić: uboczna produkcja przemysłu, budownictwa, rolnictwa - to masowa produkcja inwalidów. Mamy ich zresztą w kraju około czterech milionów. Przeliczanie na złotówki życiowych dramatów ludzi, których wypadki i choroby zawodowe pozbawiły zdrowia, zamieniły w kaleki, wydaje się niestosowne. Gdyby jednak ktoś chciał i potrafił oszacować koszty związanego z nimi leczenia, rehabilitacji, zasiłków chorobowych