Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w kręgosłupie) Franciszek Ferdynand zaklinał: "Zofio, Zofio, nie umieraj, żyj dla moich dzieci". Skonał o godz. 11.30. W tym czasie sponiewierany przez oszalały tłum Gawriło Princip (połknięta trucizna nie zadziałała, strzelić w skroń nie zdążył) rozpoczął składanie zeznań: "Zabiłem, bo w następcy tronu jest utrwalona najwyższa władza, której straszliwy ucisk odczuwamy my, Jugosłowianie. Zabiłbym go jeszcze raz, dziesiąty, setny. Jeśli czego żałuję, to tylko śmierci księżnej, która była Czeszką, ale tego zrobić nie chciałem".

Cesarz Franciszek Józef przyjął wiadomość o śmierci bratanka (którego nie cierpiał) i jego żony (której alergicznie nie znosił) zupełnie spokojnie. "To straszne. Ale Wszechmogący nie pozwala
w kręgosłupie) Franciszek Ferdynand zaklinał: "Zofio, Zofio, nie umieraj, żyj dla moich dzieci". Skonał o godz. 11.30. W tym czasie sponiewierany przez oszalały tłum Gawriło Princip (połknięta trucizna nie zadziałała, strzelić w skroń nie zdążył) rozpoczął składanie zeznań: "Zabiłem, bo w następcy tronu jest utrwalona najwyższa władza, której straszliwy ucisk odczuwamy my, Jugosłowianie. Zabiłbym go jeszcze raz, dziesiąty, setny. Jeśli czego żałuję, to tylko śmierci księżnej, która była Czeszką, ale tego zrobić nie chciałem".<br><br>Cesarz Franciszek Józef przyjął wiadomość o śmierci bratanka (którego nie cierpiał) i jego żony (której alergicznie nie znosił) zupełnie spokojnie. "To straszne. Ale Wszechmogący nie pozwala
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego