kierpce i inne obuwie,<br>wtedy pójdą na festyn, a ci, co nie pójdą na festyn, siądą sobie w<br>lesie i spożyją bimber, co go z sobą każdy niesie. A ci, co nic takiego<br>nie zrobią, pójdą do domu. A wszyscy będą mówić, że byli w Birach na<br>odpuście, żeby Boga uczcić po bożemu.<br> - Coś mi za dużo luda jak na zwykły odpust - zauważył Franc.<br> - Tobie za dużo, innym za mało - powiedziałem mu na to i poszliśmy<br>dalej. Nie zdążyliśmy dojść do trzeciego progu na Brynce, kiedy to<br>zdarzyło się Francowi, że poszedł w krzaki. Drogą szła procesja,<br>dziwnie się jakoś zachowująca