Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
tygodniu przyjeżdżał z Zabrza. Poważnie chorymi zajmuje się z całym oddaniem.
Ciągłe rozłąki były nam pisane od początku. Mąż nie mógł dostać pracy w swej specjalności - chirurgii, skorzystał więc z ogłoszenia i zaraz po studiach pojechał do Wyszkowa. Potem powołano go do wojska w Sandomierzu. Nawet w Stanach Zjednoczonych nie udało nam się pobyć dłużej w tym samym mieście. Gdy on przyjechał do Nowego Jorku po trzech miesiącach mojego pobytu, grupa, w której tam pracowałam, przeniosła się właśnie pod Boston. Tak więc najczęściej mogliśmy w życiu liczyć na wspólne weekendy i wakacje.
Najmilsze są nasze urlopy. To jedyny okres, w którym mąż umie
tygodniu &lt;page nr=10&gt; przyjeżdżał z Zabrza. Poważnie chorymi zajmuje się z całym oddaniem.<br> Ciągłe rozłąki były nam pisane od początku. Mąż nie mógł dostać pracy w swej specjalności - chirurgii, skorzystał więc z ogłoszenia i zaraz po studiach pojechał do Wyszkowa. Potem powołano go do wojska w Sandomierzu. Nawet w Stanach Zjednoczonych nie udało nam się pobyć dłużej w tym samym mieście. Gdy on przyjechał do Nowego Jorku po trzech miesiącach mojego pobytu, grupa, w której tam pracowałam, przeniosła się właśnie pod Boston. Tak więc najczęściej mogliśmy w życiu liczyć na wspólne weekendy i wakacje.<br> Najmilsze są nasze urlopy. To jedyny okres, w którym mąż umie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego