na spowiedzi. Rozmówcy są o tyle w gorszej sytuacji, że znają tylko temat, żadnych szczegółów.<br>Tematy dyktuje życie. Bacznie przyglądają się temu, co dzieje się dookoła, czytają prasę, oglądają telewizję... W poszukiwaniu rozmówców wspomaga ich kilkuosobowy zespół. Często na dwadzieścia telefonów wypala jeden. Ale tak łatwo się nie zniechęcają: nie udało się raz, namawiają kolejny. Prezydent Kwaśniewski zgodził się wystąpić po roku. Do biskupów dzwoni zazwyczaj Jacek Żakowski, bo w tym środowisku ma przetarte szlaki. Zdarza się i tak, że ludzie sami się zgłaszają, że chcą wystąpić w programie. Jeśli proponują coś ciekawego, niekiedy do nich wracają, ale z ulicy rozmówców