panu pomóc, panie Krzysiu.<br> Szło o elektromiograficzne badanie mięśni mojej ręki.<br> Zatem te zmyślne igły, elektrody, wwiercały się w moje ciało tak<br>długo i uporczywie, ażeby wykazać, że to "nic groźnego", ani<br>nieodwracalne porażenie, ani zanik mięśni.<br> Jedynie jakiś mankament, uraz, który da się usunąć.<br> Nie dopytywałem się, jaki to uraz, jakiej natury.<br> Albowiem instynkt mnie ostrzegł, że lepiej tego nie wiedzieć.<br> Może dlatego, że mam nieposkromioną ciekawość życia i zawsze<br>pragnę wiedzieć maksimum, instynkt ostrzega mnie z rzadka, lecz<br>niezawodnie, kiedy winienem ściągnąć cugle, więc nauczyłem się go<br>słuchać.<br> Pomyślałem z wdzięcznością o dwóch kobietach, które miały dusze.<br> <page nr=184><br> Tyle, się