Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
do majstra żandarmerii.
"Tombak Aleksander? - zaczyna żandarm. - Podejdź bliżej do stołu.
Trzeba odpowiadać na moje pytania.
Zatrzymali ciebie przy pewnej robocie, jak to było?
"Co?" "Kobieta, którą prowadziłeś do Hucisk, to Żydówka?" "Trudno coś powiedzieć, chyba nie Żydówka" - odpowiadam.
"Znamy się na tym. No dobrze. A dlaczego to zrobiłeś? Wypro wadziłeś ją z Szabasowej?
Żydzi tyfus roznoszą, będziesz ukarany za sabotaż." "Co?" "Ty to twoje cokanie zostaw.
Znamy się na tym. Dlaczego wyprowadzileś Żydówkę na wieś z tyfusem?" "Z tyfusem?" "Nie udawaj idioty - mówi żandarm - cmokniemy w mordę, wszystko wyśpiewasz." Zbili mnie, najgorszy był Ciszka.
Nauczył się już różnych sztuczek - umie
do majstra żandarmerii.<br>"Tombak Aleksander? - zaczyna żandarm. - Podejdź bliżej do stołu.<br>Trzeba odpowiadać na moje pytania.<br>Zatrzymali ciebie przy pewnej robocie, jak to było?<br>"Co?" "Kobieta, którą prowadziłeś do Hucisk, to Żydówka?" "Trudno coś powiedzieć, chyba nie Żydówka" - odpowiadam.<br>"Znamy się na tym. No dobrze. A dlaczego to zrobiłeś? Wypro wadziłeś ją z Szabasowej?<br>Żydzi tyfus roznoszą, będziesz ukarany za sabotaż." "Co?" "Ty to twoje cokanie zostaw.<br>Znamy się na tym. Dlaczego wyprowadzileś Żydówkę na wieś z tyfusem?" "Z tyfusem?" "Nie udawaj idioty - mówi żandarm - cmokniemy w mordę, wszystko wyśpiewasz." Zbili mnie, najgorszy był Ciszka.<br>Nauczył się już różnych sztuczek - umie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego