bo lał pod drzewem. Wnioskować więc można, że drzewo jest mniej<orig> przymarzoryzykowne</> od muru - może da się więc popchnąć śledztwo, ustalając, czy Kwiatow lał pod murem czy ścianą drewnianą?<br>2. Niedawno wszedłem w posiadanie książki przedstawiającej arystokratyczne rody europejskie, niestety indeks nie znalazł miejsca ani dla rodziny Kwiatow, ani żadnej wariacji od Blume (z Blumstajnem włącznie). Ponieważ wiadomo ogólnie, że wywiad niemiecki aż się roił od arystokracji, uzyskujemy pośrednie potwierdzenie, jak głęboko zakonspirowany był von (?) K. <br>3. Kto choć nieco śledził metody działania nieodżałowanego obrońcy uciśnionych Ericha Mielke i świetnie się dziś mającego, głębokiego socjaldemokraty Marcusa Wolfa, ten wie, jak wielką