amerykańskie otworzyły drugi front w Europie, rozpoczynając wyzwalanie Francji spod hitlerowskiej okupacji. Organizatorzy imprez rocznicowych tłumaczą, że desant w Normandii nie był operacją francusko-brytyjską, tylko aliancką, przeprowadzoną pod dowództwem amerykańsko-brytyjskim, dlatego nie ma związku z Entente Cordiale. Historycznie rzecz biorąc to prawda, jednak faktem jest również, że wśród waśni politycznych, które dzielą dziś Francuzów i Anglików, spór o stosunek do Ameryki George'a Busha jest jednym z najbardziej gwałtownych. Dokładanie choćby symbolicznego wymiaru amerykańskiego do rocznicy, która ma łączyć, a nie dzielić sąsiadów po obu stronach kanału La Manche, nie jest nikomu potrzebne.<br><br>Francuzom i Anglikom potrzebne są dziś wspólne