Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Znak
Nr: 11
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1982
Na pielgrzymkę patrzyłem jako na element tradycji (jeżeli nie relikt przeszłości), dobry dla ludzi starych. Przez parę lat kończyliśmy jednak nasz obóz wędrowny w Częstochowie, starając się być na Jasnej Górze przed wejściem pielgrzymki warszawskiej. Już w sutannie wchodziłem na plac, aby pomóc służbie porządkowej. Wśród pielgrzymów spotykałem oczywiście znajomych, witaliśmy się radośnie, ale do głowy mi nie przychodziło, żeby wędrować z nimi.
Problem pojawił się dopiero wtedy, kiedy (w 1967 r.) przyszła grupka młodzieży z prośbą, aby na następną pielgrzymkę przydzielić im jakiegoś duszpasterza, który by codziennie powiedział im konferencję i poprowadził dyskusję pogłębiającą. Chwyciłem tę myśl. Byłem świeżo po powrocie
Na pielgrzymkę patrzyłem jako na element tradycji (jeżeli nie relikt przeszłości), dobry dla ludzi starych. Przez parę lat kończyliśmy jednak nasz obóz wędrowny w Częstochowie, starając się być na Jasnej Górze przed wejściem pielgrzymki warszawskiej. Już w sutannie wchodziłem na plac, aby pomóc służbie porządkowej. Wśród pielgrzymów spotykałem oczywiście znajomych, witaliśmy się radośnie, ale do głowy mi nie przychodziło, żeby wędrować z nimi.<br>Problem pojawił się dopiero wtedy, kiedy (w 1967 r.) przyszła grupka młodzieży z prośbą, aby na następną pielgrzymkę przydzielić im jakiegoś duszpasterza, który by codziennie powiedział im konferencję i poprowadził dyskusję pogłębiającą. Chwyciłem tę myśl. Byłem świeżo po powrocie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego