Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
ona. Tylko Gawlikowa jakby nigdy nic podgrzewała spóźniony kapuśniak, zła, że się jej przypalił. "Nakrywaj" - rozkazała Burakównie. Już miano siadać i w zmniejszonym składzie jeść zupę, gdy wpadła z krzykiem Marysia, że na drodze za parkiem leży zabity Niemiec... Chyba do niego strzelano. Trafiło go za zakrętem. Motor ponoć cały, wykopyrtnął się w śnieg, a ten leży całkiem zabity. Pozostawiono na stole parujące talerze. Wszyscy chcieli zobaczyć zabitego.
- Ostatni maruderzy - stwierdził Surma - możemy czekać gości.
Sadził przodem wielkimi krokami, za nim nie mogące nadążyć kobiety. Trup gestapowca w czarnym mundurze z żelaznym krzyżem na szyi rozkładał ramiona pośrodku topolowej alei. Był to
ona. Tylko Gawlikowa jakby nigdy nic podgrzewała spóźniony kapuśniak, zła, że się jej przypalił. "Nakrywaj" - rozkazała Burakównie. Już miano siadać i w zmniejszonym składzie jeść zupę, gdy wpadła z krzykiem Marysia, że na drodze za parkiem leży zabity Niemiec... Chyba do niego strzelano. Trafiło go za zakrętem. Motor ponoć cały, wykopyrtnął się w śnieg, a ten leży całkiem zabity. Pozostawiono na stole parujące talerze. Wszyscy chcieli zobaczyć zabitego.<br>- Ostatni maruderzy - stwierdził Surma - możemy czekać gości.<br> Sadził przodem wielkimi krokami, za nim nie mogące nadążyć kobiety. Trup gestapowca w czarnym mundurze z żelaznym krzyżem na szyi rozkładał ramiona pośrodku topolowej alei. Był to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego