Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
relację mieli od męża Wandy, naszej sąsiadki z pierwszego piętra. Pracował w jakimś zakładzie na Woli i bodaj należał tam do zakładowej komórki ORMO. Już rano ich zwolnili i wywieźli gdzieś na Bielany, a stamtąd dopiero powieźli na Uniwersytet. Mówił, że to studenci pierwsi zaczęli bijatykę, obrażając "klasę robotniczą" i wyzywając ich od gestapowców.
Mama, dowiedziawszy się, że mi nic nie jest, uspokoiła się trochę i podała spóźnioną kolację. Sławek przysunął krzesło i zaczął mówić.
- Słuchaj, to jest absolutna tajemnica! Na poniedziałek podobno zapowiedzieli następny wiec, tak? Z udziałem studentów z innych uczelni?
Tak właśnie było. W sobotę i niedzielę miała
relację mieli od męża Wandy, naszej sąsiadki z pierwszego piętra. Pracował w jakimś zakładzie na Woli i bodaj należał tam do zakładowej komórki ORMO. Już rano ich zwolnili i wywieźli gdzieś na Bielany, a stamtąd dopiero powieźli na Uniwersytet. Mówił, że to studenci pierwsi zaczęli bijatykę, obrażając "klasę robotniczą" i wyzywając ich od gestapowców.<br>Mama, dowiedziawszy się, że mi nic nie jest, uspokoiła się trochę i podała spóźnioną kolację. Sławek przysunął krzesło i zaczął mówić.<br>- Słuchaj, to jest absolutna tajemnica! Na poniedziałek podobno zapowiedzieli następny wiec, tak? Z udziałem studentów z innych uczelni?<br>Tak właśnie było. W sobotę i niedzielę miała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego