Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
swoje i twardo bronili swych racji. Jak coś jest wydrukowane, musi to być prawda. Inaczej by nie drukowano. Moje argumenty zupełnie do nich nie docierały.
Takiej literatury nikt sobie z pisarzy polskich nie życzył. Nie życzyć sobie - to jedno, a wydać książkę - to drugie. Początkowo drwiono z radzieckich przykładów, ale z biegiem czasu, niezauważalnie, koledzy i ja zaczęliśmy ulegać naciskowi wydawców i redaktorów.
Ukazały się pierwsze utwory z socrealistycznym posmakiem.
Łatwiej było opublikować powieść o pracy aniżeli książkę o problemach psychologicznych. A po 1948 roku o pisaniu jakichś utworów eksperymentalnych nie było już mowy. Dla władz politycznych stanowiły one zagrożenie, które nazwano
swoje i twardo bronili swych racji. Jak coś jest wydrukowane, musi to być prawda. Inaczej by nie drukowano. Moje argumenty zupełnie do nich nie docierały.<br>Takiej literatury nikt sobie z pisarzy polskich nie życzył. Nie życzyć sobie - to jedno, a wydać książkę - to drugie. Początkowo drwiono z radzieckich przykładów, ale z biegiem czasu, niezauważalnie, koledzy i ja zaczęliśmy ulegać naciskowi wydawców i redaktorów.<br>Ukazały się pierwsze utwory z socrealistycznym posmakiem.<br>Łatwiej było opublikować powieść o pracy aniżeli książkę o problemach psychologicznych. A po 1948 roku o pisaniu jakichś utworów eksperymentalnych nie było już mowy. Dla władz politycznych stanowiły one zagrożenie, które nazwano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego