Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Fakt
Nr: 01.20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
królika, żyjący na bagnach i w zaroślach nad jeziorami na południu USA - przyp. red.]. Wypadło dość niepoważnie - obronić można się przed niedźwiedziem czy aligatorem. Ale przed królikiem? To był tydzień przedwyborczy, a w prasie ukazywały się karykatury straszliwego królika wodnego i broniącego się przed nim wiosłem Cartera. Carter przegrał wybory z kretesem.
Jakie jest w tych wyborach znaczenie Iraku? Czy z europejskiej perspektywy go nie przeceniamy?
- Amerykanie wiedzą, że są światową potęgą i rozumieją, że bycie taką potęgą oznacza odpowiedzialność i ofiary. Wprawdzie od oficjalnego zakończenia działań wojennych w Iraku zginęło tam już kilkuset Amerykanów, ale to nie stanowi na razie wielkiego
Jakie jest w tych wyborach znaczenie Iraku? Czy z europejskiej perspektywy go nie przeceniamy?
- Amerykanie wiedzą, że są światową potęgą i rozumieją, że bycie taką potęgą oznacza odpowiedzialność i ofiary. Wprawdzie od oficjalnego zakończenia działań wojennych w Iraku zginęło tam już kilkuset Amerykanów, ale to nie stanowi na razie wielkiego
królika, żyjący na bagnach i w zaroślach nad jeziorami na południu USA - przyp. red.]. Wypadło dość niepoważnie - obronić można się przed niedźwiedziem czy aligatorem. Ale przed królikiem? To był tydzień przedwyborczy, a w prasie ukazywały się karykatury straszliwego królika wodnego i broniącego się przed nim wiosłem Cartera. Carter przegrał wybory z kretesem.</><br><who7>Jakie jest w tych wyborach znaczenie Iraku? Czy z europejskiej perspektywy go nie przeceniamy?</><br><who8>- Amerykanie wiedzą, że są światową potęgą i rozumieją, że bycie taką potęgą oznacza odpowiedzialność i ofiary. Wprawdzie od oficjalnego zakończenia działań wojennych w Iraku zginęło tam już kilkuset Amerykanów, ale to nie stanowi na razie wielkiego
