Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
podróżne sztućce. Zajął się tym skwapliwie i niebawem podał żądany przedmiot. Jakżeż okropnie spojrzała matka!
- Nie tę! srebrną - powiedziała zbielałymi ze złości wargami.
Potem rozkładała i przekładała serwetki próbowała coraz to innych kombinacyj nakrycia, mówiąc nieustannie, uśmiechając się do lustra, co chwila całując w głowę Władysia - ze współczuciem i z żałością, jak człowieka, o którym wiadomo, że niedługo umrze. W oczach Haliny - najpierw zestraszonych i czułych, później pełnych zdumienia - ukazał się mrok. Zesztywniała w swoim honorowym fotelu, umilkła, na pytania odpowiadała monosylabami. Nastrój zapanował jak na five o'clocku w ambasadzie - najbardziej jałowa grzeczność, ani jednego odruchu, same nieosobiste gesty. Ten uścisk
podróżne sztućce. Zajął się tym skwapliwie i niebawem podał żądany przedmiot. Jakżeż okropnie spojrzała matka! <br>- Nie tę! srebrną - powiedziała zbielałymi ze złości wargami. <br>Potem rozkładała i przekładała serwetki próbowała coraz to innych &lt;orig&gt;kombinacyj&lt;/&gt; nakrycia, mówiąc nieustannie, uśmiechając się do lustra, co chwila całując w głowę Władysia - ze współczuciem i z żałością, jak człowieka, o którym wiadomo, że niedługo umrze. W oczach Haliny - najpierw zestraszonych i czułych, później pełnych &lt;page nr=57&gt; zdumienia - ukazał się mrok. Zesztywniała w swoim honorowym fotelu, umilkła, na pytania odpowiadała monosylabami. Nastrój zapanował jak na five o'clocku w ambasadzie - najbardziej jałowa grzeczność, ani jednego odruchu, same nieosobiste gesty. Ten uścisk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego