Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
poprzedniej
nocy...

- Pomyślę nad tym - rzekł człowiek.

- Nie myśl! - zawołał Wanyangeri. - Rozkaż,
aby go natychmiast pochwycono.

Awaru usłyszał, jak podnoszą się z miejsca, gdzie
siedzieli. Ponad stosem drewna zobaczył ich przesuwające się
głowy. Odchodzili zwróceni do niego tyłem.

Awaru wytarł ramieniem twarz mokrą od potu. Podniósł
wzrok na niebo, płonęło żarem. Noc była jeszcze
daleko, a tylko pod osłoną ciemności mógł dostać
się w pobliże lasu i ruszyć w stronę wybrzeża.

Rozejrzał się za kryjówką, w której
można by bezpiecznie doczekać wieczoru. Wszędzie jednak
kręcili się ludzie, a niewysokie stosy drewna i kopczyki
węgli nie mogły dać osłony, gdyby rozpoczęto prawdziwe
poprzedniej <br>nocy...<br><br>- Pomyślę nad tym - rzekł człowiek.<br><br>- Nie myśl! - zawołał Wanyangeri. - Rozkaż, <br>aby go natychmiast pochwycono.<br><br>Awaru usłyszał, jak podnoszą się z miejsca, gdzie <br>siedzieli. Ponad stosem drewna zobaczył ich przesuwające się <br>głowy. Odchodzili zwróceni do niego tyłem.<br><br>Awaru wytarł ramieniem twarz mokrą od potu. Podniósł <br>wzrok na niebo, płonęło żarem. Noc była jeszcze <br>daleko, a tylko pod osłoną ciemności mógł dostać <br>się w pobliże lasu i ruszyć w stronę wybrzeża.<br><br> Rozejrzał się za kryjówką, w której <br>można by bezpiecznie doczekać wieczoru. Wszędzie jednak <br>kręcili się ludzie, a niewysokie stosy drewna i kopczyki <br>węgli nie mogły dać osłony, gdyby rozpoczęto prawdziwe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego