Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
martwą, ulatującą twarzą księżyca, w trosce o szczenięta drapała do drzwi. Uchyliły się pod naporem łap i fałszywym brzękiem zaczepiały o blaszane kolce.
Naszło go przemożne widzenie tego świata jako całości, kochał i urzędnika, wroga krów, który obok przycupnął, i sukę, co wdzierała się do uśpionej szopy, i starucha, choć zarzyna kurczęta, i te kurczęta, popiskujące przez sen w oczekiwaniu na swoją kolej. Kochał nawet głosy szakali, jakby ich skarga dobyta z głodnych trzewi była cząstką i jego błagań... Wszystkie poczynania człowiecze wydały mu się ogromnie cenne, choć wiedział, że są jakby pisane patykiem na ścieżce, którą stopy i racice zadepczą
martwą, ulatującą twarzą księżyca, w trosce o szczenięta drapała do drzwi. Uchyliły się pod naporem łap i fałszywym brzękiem zaczepiały o blaszane kolce.<br>Naszło go przemożne widzenie tego świata jako całości, kochał i urzędnika, wroga krów, który obok przycupnął, i sukę, co wdzierała się do uśpionej szopy, i starucha, choć zarzyna kurczęta, i te kurczęta, popiskujące przez sen w oczekiwaniu na swoją kolej. Kochał nawet głosy szakali, jakby ich skarga dobyta z głodnych trzewi była cząstką i jego błagań... Wszystkie poczynania człowiecze wydały mu się ogromnie cenne, choć wiedział, że są jakby pisane patykiem na ścieżce, którą stopy i racice zadepczą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego