Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
Pełzną pilne owady
Pijąc roślinny sok.

Jeśli tobie zachce się pić,
Jeszcze głębiej do lasu idź:
Brzozy rosną po drodze -
Brzozę nożem ugodzę,
Jej nie żyć, a nam żyć!

Za dnia słońce pada na płask,
A pod wieczór ma skośny blask
I wiatr lecąc przez drzewa
Z koron zamiata i zwiewa
Tyle liści i drzazg.

Zanim zdążysz zliczyć do trzech,
Rosa cały pokryje mech
I kroplami chłodnemi
Spłynie z wolna do ziemi
Nasz niespełniony grzech.

Droga ciągle biegnie przez las,
Dzień już dawno za lasem zgasł,
A nas ściga aż tutej
Lament brzozy rozprutej -
Taki to dziwny czas!



EKSPRES
Stuk szyn
Pełzną pilne owady<br> Pijąc roślinny sok.<br><br>Jeśli tobie zachce się pić,<br>Jeszcze głębiej do lasu idź:<br> Brzozy rosną po drodze -<br> Brzozę nożem ugodzę,<br> Jej nie żyć, a nam żyć!<br><br>Za dnia słońce pada na płask,<br>A pod wieczór ma skośny blask<br> I wiatr lecąc przez drzewa<br> Z koron zamiata i zwiewa<br> Tyle liści i drzazg.<br><br>Zanim zdążysz zliczyć do trzech,<br>Rosa cały pokryje mech<br> I kroplami chłodnemi<br> Spłynie z wolna do ziemi<br> Nasz niespełniony grzech.<br><br>Droga ciągle biegnie przez las,<br>Dzień już dawno za lasem zgasł,<br> A nas ściga aż tutej<br> Lament brzozy rozprutej -<br> Taki to dziwny czas!&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;EKSPRES&lt;/&gt;<br>Stuk szyn
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego