Iwo
Korpus Języka Polskiego PWN
Autentyczne przykłady użycia w piśmie i mowie zgromadzone w Korpusie
- ... rozmyślasz?
- Och... Uważaj, kochanie. Nie zsuń mi na czoło toczka.
Iw przytrzymuje dłonią owalny kapelusik i odchylając jasną woalkę zakrywającą twarz... - ... z miasta całkiem niepotrzebnie.
Do końca pobytu na letnisku zarówno Iw, jak i pudel prawie nie opuszczali dworu, bojąc się zapewne... - ... szepcze konfidencjonalnie agitator narodowego poświęcenia. - Zgłaszajcie się na stos ofiarny!
Iw już od kilkunastu minut stoi za filarem i słucha wywodów... - ... ze śmieciami, krzywiąc się przy tym i zatykając nos. Tak, Iw na pewno nie należała do tych matek, które rozczulają się...
- ... się mokry. Jak żarliwie współczujesz sobie w tej chwili.
Biedna Iw. Biedny indyk.
Z jadalni dobiegają radosne głosy sytych, pogodnych, pewnych... - ... Iw, albo też poślubi dziewczynę wbrew ich woli. Zrezygnować z Iw? Nigdy... Kocha ją, ona też go kocha, są ze sobą...
- ... żałowała Witka i prosiła Julię, żeby się za niego modliła. Iw płakała... Plamy po jej łzach łączyły się z plamami, które...
- ... nimi, prosząc o dalsze pieszczoty.
Po obiedzie, aż do wieczora, Iw zbierała dla niego trawę, wtykając w zachłanną mordkę rozrośnięte mlecze... - ... czerwcowym powietrzu.
Noc przesuwała się powoli, owady wędrowały własnymi szlakami, Iw nadal śniła swój pastelowy sen. Zasypiała zawsze przy zapalonej lampce... - ... których i tak nie można będzie uniknąć.
Iw! Iw rośnie... Iw powinna mieć nowe futerko, nowy płaszczyk na wiosnę, nowy szkolny... - ... mam przynajmniej spokój.
- A ja chciałabym mieć kiedyś dziecko - westchnęła Iw - ale nie jestem jeszcze przygotowana. Teraz jednak na pewno nie... - ... ślub, nawet nasz adres, kiedy już zamieszkaliśmy razem. Przed oczami Iw przesunęła się nagle olbrzymia panorama upokorzenia. Raptem przypomniała sobie wszystkie...
- ... spojrzeniem.
- Do widzenia. Życzę miłej drogi - policjant wyprężył się przed Iw i zasalutował, a oczy taksówkarza rozszerzyły się szeroko.
Obserwował cię... - ... los wszystkich zabijanych tu stworzeń. Dopiero w mieszkaniu warszawskiej kamienicy Iw dokładnie opowiedziała Julii, co się wtedy zdarzyło. Matka zasępiła się...
- ... Kiedy rano Julia wróciła z nocnego dyżuru w szpitalu, zastała Iw leżącą na podłodze w kałuży wymiocin. Obok stała pusta butelka...
- ... spojrzała przenikliwie na córkę.
- Już, już. Za chwilę.
- Szybciej! - syknęła Iw, której wydawało się, że matka porusza się zbyt wolno. - Doktor... - ... spowolniał. Nie wiem, co będzie...
- Czego pan nie wie? - szepnęła Iw, wyczuwając zbliżający się atak bólu.
- Jeżeli nie urodzi pani do... - ... nieświadomości.
Za szerokimi szklanymi drzwiami zdenerwowana Julia spaceruje po korytarzu. Iw wie, że matka jest niedaleko, i czuje się jakby spokojniejsza... - ... i trudny do wyrażenia zapach nędzy. Skąd tu ten tragarz? Iw widziała podobnych mężczyzn na dworcach i na rynku, przenoszących walizki...
- ... mamo, bo wtedy jesteś brzydka - powtarzała Iw, ocierając twarz chusteczką.
Iw wiedziała, że matka widzi w ojcu główną przyczynę wszystkich swych...