Typ tekstu: Książka
Autor: Poświatowska Halina
Tytuł: Opowieść dla przyjaciela
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1967
już o tym szpitalu. Na kilkanaście długich miesięcy znowu miał się stać moim domem - a profesor, sam wiesz najlepiej, kim stał się dla mnie. Przywykłam mu wierzyć bezwzględnie, a to znaczy, że wierzyłam także wtedy, kiedy mi nakazywał żyć. Dzięki jego krzepiącej obecności potrafiłam przełamać zakradającą się do moich myśli apatię, potrafiłam bez paraliżująccgo lęku myśleć o jutrze. Wróciłam do zarzuconych podręczników szkolnych, na mojej szafce nocnej, podobnie jak dawniej, piętrzyły się stosy książek.

Czytałam, uczyłam się na pamięć wierszy i bez goryczy przypatrywałam się otaczającym mnie ludziom. Przynoszono ich lub prowadzono ciężko opartych o usłużne ramiona, kładziono obok mnie. Spojrzenia
już o tym szpitalu. Na kilkanaście długich miesięcy znowu miał się stać moim domem - a profesor, sam wiesz najlepiej, kim stał się dla mnie. Przywykłam mu wierzyć bezwzględnie, a to znaczy, że wierzyłam także wtedy, kiedy mi nakazywał żyć. Dzięki jego krzepiącej obecności potrafiłam przełamać zakradającą się do moich myśli apatię, potrafiłam bez paraliżująccgo lęku myśleć o jutrze. Wróciłam do zarzuconych podręczników szkolnych, na mojej szafce nocnej, podobnie jak dawniej, piętrzyły się stosy książek.<br>&lt;gap&gt;<br>&lt;page nr=77&gt; Czytałam, uczyłam się na pamięć wierszy i bez goryczy przypatrywałam się otaczającym mnie ludziom. Przynoszono ich lub prowadzono ciężko opartych o usłużne ramiona, kładziono obok mnie. Spojrzenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego