spytała.<br>Nie odpowiedział. Zmrok zapadał, leżeli jakby pomału zasypiając, gdy nagle pani Barbara powtórzyła z naleganiem: <br>- Jakie gorsze?<br>- Ty to wiesz, że ja tu pod Borkiem byłem ranny? zaczął Bogumił szeptem.<br>- Wiem. No i co?<br>- Wszystkie te blizny... jednym słowem, byłem cały skłuty i posiekany. Miałbym i ja wtedy powody bać się, że nie będę mieć dzieci - zaśmiał się. - Alem się nie bał, bom omdlał prawie na śmierć...<br>- No i? Mówże dalej.<br>- Mówię przecież. Więc-żem omdlał, a kiedy przecknąłem, to czułem, że mnie coś ciężko gniecie i ziębi, a to były trupy, bom leżał pod trupami. A przy mojej głowie