Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.08
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.08
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
notatce Rywina do prezydenta.
- Nie opublikowaliśmy jej, bo złamalibyśmy tajemnicę śledztwa dziennikarskiego i ujawnilibyśmy źródło informacji - przekonywał sąd.
Podczas prawie trzygodzinnych zeznań Smoleńskiego przed stołecznym Sądem Okręgowym, ława oskarżonych była pusta. Lew Rywin - za zgodą sądu pojawił się dopiero przed przesłuchaniem biegłych.
To właśnie Smoleński na prośbę Adama Michnika kupił magnetofon cyfrowy, na którym zarejestrowano korupcyjną propozycję Rywina. On również prowadził przez pół roku śledztwo, które miało wyjaśnić, kto przysłał Rywina do Agory. Sąd zauważył jednak, że w zasadzie śledztwo to zakończyło się fiaskiem. Smoleński się z tym zgodził. Dodał jednak, że przeprowadził w tym czasie wiele rozmów, podczas których znaczna
- Nie opublikowaliśmy jej, bo złamalibyśmy tajemnicę śledztwa dziennikarskiego i ujawnilibyśmy źródło informacji - przekonywał sąd.
Podczas prawie trzygodzinnych zeznań Smoleńskiego przed stołecznym Sądem Okręgowym, ława oskarżonych była pusta. Lew Rywin - za zgodą sądu pojawił się dopiero przed przesłuchaniem biegłych.
To właśnie Smoleński na prośbę Adama Michnika kupił magnetofon cyfrowy, na którym zarejestrowano korupcyjną propozycję Rywina. On również prowadził przez pół roku śledztwo, które miało wyjaśnić, kto przysłał Rywina do Agory. Sąd zauważył jednak, że w zasadzie śledztwo to zakończyło się fiaskiem. Smoleński się z tym zgodził. Dodał jednak, że przeprowadził w tym czasie wiele rozmów, podczas których znaczna
notatce <name type="person">Rywina</> do prezydenta.</><br><q>- Nie opublikowaliśmy jej, bo złamalibyśmy tajemnicę śledztwa dziennikarskiego i ujawnilibyśmy źródło informacji</> - przekonywał sąd.<br>Podczas prawie trzygodzinnych zeznań <name type="person">Smoleńskiego</> przed stołecznym <name type="org">Sądem Okręgowym</>, ława oskarżonych była pusta. <name type="person">Lew Rywin</> - za zgodą sądu pojawił się dopiero przed przesłuchaniem biegłych.<br>To właśnie <name type="person">Smoleński</> na prośbę <name type="person">Adama Michnika</> kupił magnetofon cyfrowy, na którym zarejestrowano korupcyjną propozycję <name type="person">Rywina</>. On również prowadził przez pół roku śledztwo, które miało wyjaśnić, kto przysłał <name type="person">Rywina</> do <name type="org">Agory</>. Sąd zauważył jednak, że w zasadzie śledztwo to zakończyło się fiaskiem. <name type="person">Smoleński</> się z tym zgodził. Dodał jednak, że przeprowadził w tym czasie wiele rozmów, podczas których znaczna
