germańskich wieców plemiennych. Odnotował on, że obrady wiecu otwierają zawsze kapłani, że to oni nakazują zgromadzonym ciszę, i że "wtedy", czyli w czasie zgromadzenia tylko kapłanom przysługuje prawo stosowania przymusu (quibus tum et coercendi ius est). Z tego, że kapłani występowali w roli strażników miru wiecowego wynika, że był to mir sakralny.<br>Sens, jaki nadawali temu sami Germanie, rozszyfrował Tacyt w rozdziale 7: <q>"Królów dobierają według szlachectwa urodzenia, a wodzów według męstwa. Lecz władza królów nie jest nieograniczona ani dowolna, wodzowie zaś przewodzą raczej mocą przykładu niż rozkazu: jeżeli są zdecydowani, jeżeli są na widoku, jeżeli uwijają się przed szykiem bojowym