Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
polszczyźnie nie tak dawno: w naszej dziewiętnastowiecznej literaturze kucharskiej mówi się jeszcze o sałacie z ogórków, sałacie raków, sałacie z ryby itp. Jakiś czas temu te sałatę zdrobniliśmy, pojawiła się sałatka, ale jak sama nazwa wskazuje, punktem wyjścia do tego dania, ba, całej generacji dań, była po prostu zwyczajna, zielona sałata.
Czy rzeczywiście taka zwyczajna? Może niezupełnie, choćby dlatego, że jest to warzywo bardzo, bardzo stare. Najprawdopodobniej wspomina się je już w "Piśmie świętym", w Księdze Daniela, kiedy z pewną pogardą powiada się o królu Nabuchodonozorze, że "żarł trawę jak wół". Oczywiście możemy się tylko domyślać, że ta "trawa" to był
polszczyźnie nie tak dawno: w naszej dziewiętnastowiecznej literaturze kucharskiej mówi się jeszcze o sałacie z ogórków, sałacie raków, sałacie z ryby itp. Jakiś czas temu te sałatę zdrobniliśmy, pojawiła się sałatka, ale jak sama nazwa wskazuje, punktem wyjścia do tego dania, ba, całej generacji dań, była po prostu zwyczajna, zielona sałata.<br> Czy rzeczywiście taka zwyczajna? Może niezupełnie, choćby dlatego, że jest to warzywo bardzo, bardzo stare. Najprawdopodobniej wspomina się je już w "Piśmie świętym", w Księdze Daniela, kiedy z pewną pogardą powiada się o królu Nabuchodonozorze, że "żarł trawę jak wół". Oczywiście możemy się tylko domyślać, że ta "trawa" to był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego