Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
więźniowi zapalić papierosa i zaciągnąć się parę
razy, po czym słodkim tonem, z pewnym zażenowaniem,
rozpoczął swoje expose.
- Herr Marusarz - mówił powoli, wplatając jak najwięcej
znanych mu polskich słów - ja pana bardzo przepraszam, że znalazł
się pan w takiej nieprzyjemnej sytuacji.
Mogę tylko panu dać słowo, że to się szybko skończy.
Wszystko zależy od pana. Jeszcze dziś może być pan wolny.
Muszę jednak otrzymać pewne informacje na temat organizacji i
pańskich kolegów.
- Ja nic... - chciał odpowiedzieć przesłuchiwany, ale
gestapo nie dał mu dojść do słowa.
- Tak, tak, rozumiem, wydaje się panu, że to nie fair tak
zdradzić kolegów. Ale to przecież
więźniowi zapalić papierosa i zaciągnąć się parę<br>razy, po czym słodkim tonem, z pewnym zażenowaniem,<br>rozpoczął swoje expose.<br> - Herr Marusarz - mówił powoli, wplatając jak najwięcej<br>znanych mu polskich słów - ja pana bardzo przepraszam, że znalazł<br>się pan w takiej nieprzyjemnej sytuacji.<br>Mogę tylko panu dać słowo, że to się szybko skończy.<br>Wszystko zależy od pana. Jeszcze dziś może być pan wolny.<br>Muszę jednak otrzymać pewne informacje na temat organizacji i<br>pańskich kolegów.<br> - Ja nic... - chciał odpowiedzieć przesłuchiwany, ale<br>gestapo nie dał mu dojść do słowa.<br> - Tak, tak, rozumiem, wydaje się panu, że to nie fair tak<br>zdradzić kolegów. Ale to przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego