Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
i frenetycznej adoracji) i wciąż tym samym minoderyjnym zapewnieniem, że już dość, dość tych stolic, i kwiatów, i waliz, i już aby tylko do mnie, ze mną, i razem w polskie zacisze, w dziki zakątek, w to Gdzieś, co to sama ona namotała ostatniej jesieni, u tego śmiesznego w skórzanych spodniach, muszę przecież, no, wiedzieć, o co jej chodzi, to nic, że zapomniała i nazwy tego Gdzieś, i nazwiska człowieka.
Wiedziałem, naturalnie, o co jej chodzi.
Zawsze musiałem zbierać taką wiedzę, i drobną, i ważniejszą, po śladach jej zapomnień.
Tyle że nigdy nie nauczyłem się zapamiętać, jak mało to dla niej
i frenetycznej adoracji) i wciąż tym samym minoderyjnym zapewnieniem, że już dość, dość tych stolic, i kwiatów, i waliz, i już aby tylko do mnie, ze mną, i razem w polskie zacisze, w dziki zakątek, w to Gdzieś, co to sama ona namotała ostatniej jesieni, u tego śmiesznego w skórzanych spodniach, muszę przecież, no, wiedzieć, o co jej chodzi, to nic, że zapomniała i nazwy tego Gdzieś, i nazwiska człowieka.<br>Wiedziałem, naturalnie, o co jej chodzi.<br>Zawsze musiałem zbierać taką wiedzę, i drobną, i ważniejszą, po śladach jej zapomnień.<br>Tyle że nigdy nie nauczyłem się zapamiętać, jak mało to dla niej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego