Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
samych spódnicach. Wyssane piersi zwisały niby suszące się skarpety na zwęglonych słońcem torsach błyskały potrójne srebrne naszyjniki. Wytykały palcami miedziane włosy Margit, mówiły coś pospiesznie, osłaniały oczy dłonią, topiąc twarz w grubym cieniu.
Łuk drogi poniósł ich za rzadki zagajnik.
- Chciałabyś je sfotografować - zwrócił się do Margit. - Miały ładne ozdoby, takich się u złotników nie dostanie, można je spotkać jeszcze po wioskach, z dala od miast.
- Nie - zajrzała mu sennie w oczy - nic nie kupię, nie potrzebuję pocieszenia.
- Miały brzydkie piersi - dodał chwilę później, jakby dopiero teraz sobie przypomniał.
- Zdążyłeś zauważyć?
- O tobie myślałem. - Prowadził ze swobodą, trzymając kierownicę jedną ręką. Drugą
samych spódnicach. Wyssane piersi zwisały niby suszące się skarpety na zwęglonych słońcem torsach błyskały potrójne srebrne naszyjniki. Wytykały palcami miedziane włosy Margit, mówiły coś pospiesznie, osłaniały oczy dłonią, topiąc twarz w grubym cieniu.<br>Łuk drogi poniósł ich za rzadki zagajnik.<br>- Chciałabyś je sfotografować - zwrócił się do Margit. - Miały ładne ozdoby, takich się u złotników nie dostanie, można je spotkać jeszcze po wioskach, z dala od miast.<br>- Nie - zajrzała mu sennie w oczy - nic nie kupię, nie potrzebuję pocieszenia.<br>- Miały brzydkie piersi - dodał chwilę później, jakby dopiero teraz sobie przypomniał.<br>- Zdążyłeś zauważyć? <br>- O tobie myślałem. - Prowadził ze swobodą, trzymając kierownicę jedną ręką. Drugą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego