Typ tekstu: Książka
Autor: Parandowski Jan
Tytuł: Niebo w płomieniach
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1947
weź tylko na rozum... Grodzicki teraz wszystko "brał
na rozum", choćby tę szczyptę soli, którą posypywał "kwiatek" mięsa z rosołu.
Bo jakże to: sód, który jest metalem, i chlor, który jest ostrym, trującym gazem,
tworzą taki oto niewinny i zdrowy związek!
- Doświadczenie wcale nam nie wskazuje, że wszystko ma przyczynę - upominał
go Teofil - tylko że każda zmiana ma swoją przyczynę. A to jest ogromna różnica!
Grodzicki mrugnął do żony i szybkim skinieniem głowy wskazał na chłopca, jakby
i ona miała wiedzieć, że Teofil wyraził w tej chwili zarzut Johna Stuarta Mil1a,
o którym opowiadało się w encyklopedii Orgelbranda, że mając lat
weź tylko na rozum... Grodzicki teraz wszystko "brał <br>na rozum", choćby tę szczyptę soli, którą posypywał "kwiatek" mięsa z rosołu. <br>Bo jakże to: sód, który jest metalem, i chlor, który jest ostrym, trującym gazem, <br>tworzą taki oto niewinny i zdrowy związek!<br> - Doświadczenie wcale nam nie wskazuje, że wszystko ma przyczynę - upominał <br>go Teofil - tylko że każda zmiana ma swoją przyczynę. A to jest ogromna różnica!<br> Grodzicki mrugnął do żony i szybkim skinieniem głowy wskazał na chłopca, jakby <br>i ona miała wiedzieć, że Teofil wyraził w tej chwili zarzut Johna Stuarta Mil1a, <br>o którym opowiadało się w encyklopedii Orgelbranda, że mając lat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego