każdy stopień nieubłaganie<br>przybliża cierpienia, tortury i gorszą od wszystkiego<br>niepewność: co też ci zwyrodnialcy tym razem wymyślą?<br> Kiedy na pierwszym piętrze został wepchnięty do pokoju,<br>spostrzegł przy oknie stojącego tyłem rosłego gestapowca. Gdy<br>ten gwałtownie się odwrócił, trzymał w ręce pistolet, chcąc<br>więźnia przestraszyć. Nagle, jakby zobaczył najmilszego gościa,<br>uprzejmym gestem wskazał krzesło. Z szuflady, gdzie<br>umieścił pistolet, wyjął pudełko papierosów.<br> - Rauchen Sie, bitte - zaprosił uprzejmie. <br> "Uwaga, nokaut" - przemknęła Marusarzowi błyskawicznie myśl.<br> Rolę dżentelmena spod znaku swastyki grał bowiem znany<br>niegdyś niemiecki bokser wagi ciężkiej, Paul Nanen. Przybył<br>on do gestapo w Zakopanem jeszcze jesienią 1939 roku.<br>Marusarz miał w