Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
statek podniesie kotwicę, będzie pan dla niej tym jednym jedynym...
Miętoszone spoconymi dłońmi niecierpliwych mężczyzn dziewczyny stukają obcasami w takt podany przez Zwariowanych Chłopców. Będą wariować jeszcze do piątej rano, chyba że goście każą grać dalej. Perkusista podrzuca pałeczki, pianista przymyka oczy w zapłaconym uniesieniu, przecież goście lubią nastrój i wrzawę, tego nie ma na statku.
Dziewczyny mają tu gdzieś w gniazdach nędzarzy swe rodziny. Nad miastem zawisła zaraza, a one tkwią tu koło obcych mężczyzn, wysłuchują ich zwierzeń, przechwałek, wreszcie pary zaczynają się rozchodzić na posterunki kupionej miłości.
Potem można się będzie ubrać i trzeba śpieszyć do ogonka. Całą noc
statek podniesie kotwicę, będzie pan dla niej tym jednym jedynym...<br> Miętoszone spoconymi dłońmi niecierpliwych mężczyzn dziewczyny stukają obcasami w takt podany przez Zwariowanych Chłopców. Będą wariować jeszcze do piątej rano, chyba że goście każą grać dalej. Perkusista podrzuca pałeczki, pianista przymyka oczy w zapłaconym uniesieniu, przecież goście lubią nastrój i wrzawę, tego nie ma na statku.<br> Dziewczyny mają tu gdzieś w gniazdach nędzarzy swe rodziny. Nad miastem zawisła zaraza, a one tkwią tu koło obcych mężczyzn, wysłuchują ich zwierzeń, przechwałek, wreszcie pary zaczynają się rozchodzić na posterunki kupionej miłości.<br> Potem można się będzie ubrać i trzeba śpieszyć do ogonka. Całą noc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego