Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
wcale lepiej nie było. Ten świński odwłok pod napiętym elastikiem pulsował oszalałą gorączką, zacinał kłuciem jak setki wbitych drzazg. Nic nie wiem o jakiejś niestrawności duchowej, psychicznej, gdyż cała byłam skupiona na tej łatwo namacalnej męczarni.
I jak się rozegrało to wszystko dalej, zupełnie już nie kojarzę. Mała do wyjścia wyszykowała się sama. Nie wiem, czy zostawiłam Michałkowi te cholerne klucze. Nie pamiętam momentu, kiedy koleżanka zgodnie z umową zaklaksonowała na ulicy pod domem. Zdaje mi się, że to ona zawiozła mnie do lekarza, gdyż nie sądzę, abym ten morderczy półgodzinny marsz zaliczyła na piechotę.
Od pewnego momentu nic nie jest
wcale lepiej nie było. Ten świński odwłok pod napiętym elastikiem pulsował oszalałą gorączką, zacinał kłuciem jak setki wbitych drzazg. Nic nie wiem o jakiejś niestrawności duchowej, psychicznej, gdyż cała byłam skupiona na tej łatwo namacalnej męczarni. <br>I jak się rozegrało to wszystko dalej, zupełnie już nie kojarzę. Mała do wyjścia wyszykowała się sama. Nie wiem, czy zostawiłam Michałkowi te cholerne klucze. Nie pamiętam momentu, kiedy koleżanka zgodnie z umową zaklaksonowała na ulicy pod domem. Zdaje mi się, że to ona zawiozła mnie do lekarza, gdyż nie sądzę, abym ten morderczy półgodzinny marsz zaliczyła na piechotę. <br>Od pewnego momentu nic nie jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego