Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
dla akcji "dać odpór warchołom". Z całego tego Drugiego Czerwca najbardziej wrył mi się w pamięć widok tłumu ludzi w białych koszulach (był upał), wylewającego się z biur i urzędów śródmieścia Poznania i ciągnącego dokąd? - oczywiście na wciąż ten sam plac Mickiewicza, gdzie miał się odbyć oficjalny wiec. Wyszedłem akurat z domu na Kościuszki, aby stanąć w jakiejś kolejce, i przez pewien czas szedłem pod prąd tej rzeki białych urzędniczych koszul. Gdzieś w tłumie mignęła mi grupka wykrochmalonych pielęgniarek, które miały widocznie reprezentować na wiecu swoją grupę zawodową. Niektórzy z manifestantów nieśli "spontanicznie przygotowane" flagi i transparenty. Ci wyglądali najżałośniej. Zapamiętałem zwłaszcza
dla akcji "dać odpór warchołom". Z całego tego Drugiego Czerwca najbardziej wrył mi się w pamięć widok tłumu ludzi w białych koszulach (był upał), wylewającego się z biur i urzędów śródmieścia Poznania i ciągnącego dokąd? - oczywiście na wciąż ten sam plac Mickiewicza, gdzie miał się odbyć oficjalny wiec. Wyszedłem akurat z domu na Kościuszki, aby stanąć w jakiejś kolejce, i przez pewien czas szedłem pod prąd tej rzeki białych urzędniczych koszul. Gdzieś w tłumie mignęła mi grupka wykrochmalonych pielęgniarek, które miały widocznie reprezentować na wiecu swoją grupę zawodową. Niektórzy z manifestantów nieśli "spontanicznie przygotowane" flagi i transparenty. Ci wyglądali najżałośniej. Zapamiętałem zwłaszcza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego