się jak najszybciej. Marek pisał jej coś o jakimś planie "porwania jej od świątecznego stołu", ale na razie nie wymienili nawet dwóch zdań. Nie była też pewna, czy tego chce. A raczej, czy powinna chcieć.<br>Anna z Mirką znowu zniknęły w kuchni. Józio z Ewunią zajęli się budowaniem z klocków lego, długo ustalając, czy na pierwszy ogień ma pójść komplet z kwiatkami, drzewkami i ogrodowymi mebelkami, który dostała Ewa, czy też Józinkowy zamek z fosforyzującym duchem. Jagna i Bogna zniknęły w swoim pokoju po drugiej stronie korytarza, żeby przymierzyć wszystkie nowe ciuchy, które znalazły pod choinką, i teraz dobiegały stamtąd głośne