Międzynarodowe przestępstwa, odbijające się echem zbrodni w domu Alicji w Aller<symbol desc="oslash">d, wydawały mi się ze wszech miar podejrzane.<br>- Nikt dokładnie nie wie - odparła Alicja, wzruszając ramionami. - Wyrzucili na zbity pysk króla i królową, co się tu bardzo nie spodobało, bo, jak wiesz, królowa jest siostrą Małgorzaty. Siedzą tam jacyś i mącą. W takim zamieszaniu, jakie tam panuje, handel nieźle idzie.<br>- To świństwo i idiotyzm wyrzucać taką piękną królową - powiedziałam ze zgorszeniem.<br>- Król wyjechał dobrowolnie - zauważyła Zosia.<br>- Pewne, co miał tam przebywać w towarzystwie jakichś chamów. Jeszcze by mu zelżyli tę piękną żonę. Zdaje się, że robią straszną forsę na handlu narkotykami