To ciekawe
Zebraliśmy tu różne ciekawostki językowe z niemal wszystkich dziedzin języka. W tym miejscu dowiesz się czegoś, co Cię z pewnością zainteresuje.
To ciekawe
-
STYMULOWAĆ czyli pobudzać, sprawiać, że coś się
-
SUWERENNY czyli niepodległy, niezależny, mogący o sobie stanowić. Zwykle słyszymy je
-
SYNDROM czyli charakterystyczny dla danego zjawiska zespół cech. O syndromie mówią lekarze, mając na myśli zespół objawów chorobowych.
-
SYNONIM to wyraz bliskoznaczny. Wyraz i słowo to właśnie synonimy. Często niewłaściwie używamy tego słowa na oznaczenie stosunku między rzeczą i jej nazwą lub znaczeniem.
-
Szara eminencjaCzyli: ktoś, kto sprawuje realną władzę, pozostając w cieniu. Eminentia to ‘dostojność’; taki jest tytuł kardynała. Szarą eminencją nazywano kardynała Richelieu, a także
-
Szybki BillCzyli: ktoś, kto chce zbyt szybko osiągnąć cel. Ten Bill to postać westernowa, rewolwerowiec, dla którego szybkość jest najwyższą zaletą. Ale w rzeczywistości pozawesternowej często co nagle, to po diable i trzeba śpieszyć się powoli, co wiedzieli już Rzymianie.
-
Szyte grubymi nićmiCzyli: łatwe do rozszyfrowania, nieudolnie zamaskowane. Mówi się tak o takich działaniach przeciwko komuś, jak intrygi, manipulacje, kłamstwa. To dobrze, że nici są grube, bo dzięki temu widać ścieg, łatwo można rozpoznać i w efekcie zneutralizować nieuczciwe zagrania.
-
Tajemnica poliszynelaCzyli: rozpowszechniona, wszystkim dostępna informacja, którą niektórzy niesłusznie traktują jako poufną. Poliszynel nie powinien
-
Trudno i darmoCzyli: nie ma rady. Daremnie, na darmo, darmo staralibyśmy się wpłynąć na bieg zdarzeń, nic się nie da zrobić, trzeba się z tym pogodzić. Co najwyżej można wyrazić trudność,
-
Układ odniesieniaCzyli: tło; pewien porządek rzeczy, w związku z którym możemy rozpatrywać jakieś sprawy. Przenośnia tkwiąca w słowie odniesienie jest tak zatarta, jak w samym słowie przenośnia.
-
ULTIMATUM czyli żądanie spełnienia pewnych warunków pod określoną groźbą. Kiedyś słowo to odnosiło się tylko do państw — jedno państwo drugiemu mogło stawiać ultimatum.
-
Umywać ręceCzyli: nie brać za coś odpowiedzialności lub zrzekać się jej. Dawny żydowski zwyczaj umywania rąk, którym pokazywano własną niewinność wobec
-
Urwanie głowyCzyli: nawał pracy i zamieszanie z tym związane. Często dla podbudowania wiarygodności dodaje się tu rzadki przymiotnik istne, który ma przy tym intensyfikować.
-
Uśmiech GiocondyCzyli: uśmiech tajemniczy, pełen spokojnego czaru. Uśmiech to zwykle znak chęci dobrego kontaktu. Lubimy tych, co się do nas uśmiechają, i uśmiechamy się do nich wzajemnie.
-
UTOPIA to pomysł nie do zrealizowania, piękna i nierealna idea.
-
Wąskie gardłoCzyli: coś, co opóźnia działanie; etap pracy, na którym jest wiele trudności. Ta fizjologiczna przenośnia jest wyrazista: czujemy, jaka to przykra sprawa, gdy nam coś więźnie w gardle, jak nie może się przez nie przecisnąć. I jak tam stoi, kością czy jakimś okoniem.
-
Woda na czyjś młynCzyli: sprawy i okoliczności sprzyjające planom, częściej złym. Młyn to bardzo pożyteczne urządzenie, daje dobre metafory, jak choćby młyny boże, które mielą powoli, ale pewnie.
-
Wolna amerykankaCzyli: postępowanie lekceważące wszelkie zasady. Można to wyrażenie odnosić do wyzwolonych mieszkanek Stanów Zjednoczonych, ale jego znaczenie odnosi się do nazwy odmiany zapasów, dopuszczającej wszelkie chwyty.
-
Wpędzać kogoś do grobuCzyli: uprzykrzać komuś życie, męczyć. Skarżymy się, że coś lub ktoś wpędza nas do grobu, ale samo to, że
-
Wychodzić ze skóryCzyli: usilnie się starać. Żeby pokazać, jak intensywnie ktoś próbuje coś zrobić, osiągnąć, pokazujemy go jako wychodzącego z siebie, czyli przekraczającego własne możliwości.