Frazeologia

Frazeologia
Dzielimy się tu z wami wszystkim, co wiemy o frazeologizmach: skąd się wzięły, co znaczą, jaką mają postać i w jakich kontekstach mogą być użyte.
 
  • Duby smalone
    Czyli: głupstwa, androny, koszałki-opałki. Najczęściej mówienie ich określa się jako plecenie lub wyplatanie. Kołki dębowe, także opalane, czyli smalone, nie nadawały się do wyrobów koszykarskich.
  • Dwa grzyby w barszcz
    Czyli: dwie rzeczy, gdy potrzeba jednej. Jeden grzyb ma wystarczyć, niekiedy to powiedzenie rozbudowywano o zapowiedź niestrawności.
  • Dwoić się i troić
    Czyli: być niezwykle aktywnym i ruchliwym. Samo dwoić się okazuje się za słabe, a przy tym odnosi się czasem do figlów świadomości; troić się daje poczucie ominięcia ważnego etapu poprzedniego, czyli właśnie dwojenia.
  • Dzielić włos na czworo
    Czyli: rozpatrywać coś nazbyt dokładnie. Pedantyczność jest uważana za przywarę, dokładność jest raczej cnotą.
  • Dziesiąta woda po kisielu
    Czyli: krewny, ale daleki. Ta woda może być dziesiąta, dziewiąta albo zgoła piąta. U Mickiewicza jest ona dziesiąta, ale nie po, lecz na kisielu.
  • Fajka pokoju
    Czyli: akt pojednania, zaniechania walki; coś w rodzaju zakopywania topora wojennego. W działaniach pokojowych można upatrywać niemęskiej chęci uniknięcia szlachetnej walki, stąd zapewne sięganie po określenia rodem z dzielnych dziejów odważnych plemion indiańskich.
  • Fakt dokonany
    Czyli: coś, co się już zdarzyło i na co już wpływu nie ma. Przyjmujemy do wiadomości, że co się stało, już się nie odstanie, ale takimi konstatacjami zdradzamy ślady niezgody na tę nieodwracalność.
  • Fakt prasowy
    Czyli: coś, o czym doniosły media, a czego realność jest problematyczna. Jeśli wiemy, co się na świecie dzieje, to dzięki mediom. Ma to dla nas wymiar prawdy, jest realną rzeczywistością.
  • Gabinet cieni
    Czyli: alternatywny rząd, hipotetycznie złożony z aktualnych przedstawicieli opozycji. Mówienie o rządzie jako o gabinecie znamionuje pewną kulturę polityczną.
  • Głodne kawałki
    Czyli: bzdury. Banialuki, brednie, brechty – wszystko na „b”. Wiele jest określeń, wszystkie emocjonalne. Głodne kawałki się zasuwa, zalewa, wciska, wstawia. Zawsze są mnogie, jednego kawałka, nawet najbardziej głodnego, wcisnąć ani zasunąć się nie da.
  • Gołym okiem
    Czyli: od razu, bez skomplikowanych badań. Możemy coś widzieć dzięki teleskopowi, mikroskopowi, lupie czy okularom – to, co wyraźne, duże, blisko nas, jest widoczne gołym, nieuzbrojonym okiem.
  • Gorączka złota
    Czyli: pogoń za bogactwem. Kiedy bardzo czegoś chcemy, ogarnia nas stan niemal
  • Gorzka prawda
    Czyli: nieprzyjemne fakty, smutna rzeczywistość. Prawda to piękna rzecz, to najwyższa wartość, za prawdę ludzie ginęli. Ale też prawda może być
  • Gra niewarta świeczki
    Czyli: sprawa nieopłacalna, niewarta starań. Częściej chyba spotykana jest taka gra niż jej przeciwieństwo, czyli gra warta świeczki. Bo istotnie: czy wartość świeczki stanowi o rzeczywistej wartości gry?
  • Gruba kreska
    Czyli: odcinanie się od przeszłości. Pierwszy demokratyczny premier grubą linią chciał odkreślić przeszłość, zrywając z nią, pokazując możliwość rozpoczęcia wszystkiego od nowa, na własny rachunek.
  • Gruszki na wierzbie
    Czyli: coś bardzo pożądanego, ale niemożliwego do uzyskania. Takie gruszki najczęściej się obiecuje, a właściwie tak się określa obietnice nie do spełnienia.
  • Gwóźdź do trumny
    Czyli: coś, co bardzo pogarsza sytuację, powodując ostateczną klęskę. Trumna jeszcze nie musi być ostatecznością, ale
  • Iskra boża
    Czyli: talent. A właściwie coś więcej, coś, co ożywia, inspiruje i swojego posiadacza, i otoczenie. Iskra to metafora inicjacji działania, z iskry powstaje płomień (stąd nazwa rewolucyjnej gazety bolszewików).
  • Jajko Kolumba
    Czyli: pozornie trudna, w istocie łatwa sprawa; proste rozwiązanie trudnego zadania. Łatwo czasem poradzić sobie z problemem, uciekając się do metod mniej konwencjonalnych.
  • Kamień z serca
    Czyli: ulga; reakcja na pozbycie się ciężkiego kłopotu. Kiedy spadnie kamień z serca, czy to sami go zrzuciliśmy, czy też ktoś nam go zdjął, czujemy się lekko.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego