Filogeneza języka
Dobry wieczór. Czy są jakieś prace naukowe, z których można się dowiedzieć, jak przebiegał proces porozumiewania się naszych przodków? Na początku zapewne były to pojedyncze słowa, później ludzie zaczęli mówić zdaniami, najpierw pojedynczym, a potem złożonymi. Ale czy ktoś kiedyś opisał ten proces, tzn. jak przebiegał?
Szanowny Panie,
w naszej Poradni zajmujemy się przede wszystkim kulturą języka polskiego, a nie filogenezą języka jako takiego. Zachęcamy zatem do kierowania tego rodzaju pytań do innych adresatów, ewentualnie własnych poszukiwań w zasobach internetowych i bibliotecznych. Publikacji dotyczących powstania i rozwoju języka w ujęciu antropogenetycznym jest sporo. Od razu powiemy, że koncepcji powstania języka naturalnego jest kilka. Naukowcy spierają się w tym zakresie.
Język powstał – jak się na ogół przyjmuje – w wyniku ewolucji biologicznej, która doprowadziła do wyodrębnienia się naszego gatunku. Powstanie języka w jego obecnej postaci poprzedziła forma określana mianem protojęzyka.
Protojęzyk to język bez gramatyki, a więc pozbawiony swej cechy definicyjnej. Język bowiem – mówiąc w dużym uproszczeniu – to otwarty zbiór znaków symbolicznych (leksykon) wraz z regułami ich tworzenia i łączenia (gramatyka, w szczególności morfologia i składnia). Tymczasem protojęzyk stanowił zbiór znaków (mających jakieś odniesienie) przy braku składni, która precyzowałaby reguły ich łączenia. Należy też podkreślić, że pojęcie znaki symboliczne jest na tyle ogólne, że nie wyznacza z góry, czy były to dźwięki mowy, czy znaki migowe.
Pomysły co do narodzin języka naturalnego można sprowadzić zasadniczo do dwóch hipotez – tzw. hipotezy gradualistycznej oraz hipotezy katastroficznej. Hipoteza gradualistyczna zakłada stopniowy – w drodze doboru naturalnego – proces wytwarzania się języka naturalnego w coraz bardziej złożony system znaków aż do pojawienia się składni (por. np. prace Stevena Pinkera). Z kolei hipoteza katastroficzna stawia na nagłe powstanie języka – a ściślej składni – na bazie protojęzyka w wyniku mutacji genetycznej (por. np. prace Dereka Bickertona). Jest jeszcze inny koncept (tzw. dynamiczna koncepcja ewolucji składni), który wydaje się łączyć oba wcześniejsze podejścia.
Łączymy pozdrowienia