Tak mi dopomoż Bóg

Tak mi dopomoż Bóg
25.04.2019
25.04.2019
Dzień dobry,
dlaczego w zwrocie tak mi dopomóż Bóg mamy Bóg w mianowniku, a nie Boże?

Dziękuję za pomoc,
Łukasz
Sformułowana przez Pana wątpliwość zamyka się w rozumieniu frazy: Dopomóż Bóg. Możemy wskazać inne, podobne przykłady, np.: Bóg zapłać!, Pomaga Bóg!, Bądź wola twoja itp. Wśród tradycyjnych formuł językowej etykiety znajdziemy także takie, gdzie występuje rzeczownikowy podmiot w wołaczu, por.: Szczęść Boże, Boże prowadź. Wszystkie podane wyżej przykłady wykazują dość przejrzysty związek z formami trzeciej osoby liczby pojedynczej trybu rozkazującego (por. *Niech Bóg zapłaci, *Niech Bóg pomaga, Niech Bóg prowadzi!, Niech będzie wola twoja itp.). Historycznie były one pod względem formalnym równe drugiej osobie. Ale nie można utożsamiać ich znaczenia, jak w wypadku współczesnego polecenia: Janie, otwórz drzwi!: Niech Jan otworzy drzwi. Rozkazywanie Bogu, jego woli, królestwu (przyjdź królestwo Twoje) musi budzić uzasadnione wątpliwości, czy nie wykorzystywano takich form, żeby przede wszystkim wyrazić życzenie, pragnienie, by to, o czym mowa w zdaniu, nastąpiło (por. zleksykalizowane: *Bog dajbodaj). W takich starodawnych, optatywnych formułach podmiot (nazywający w istocie siłę sprawczą, zdolną urzeczywistnić pożądany stan rzeczy) bywał wyrażany mianownikiem. Podany przez Pana przykład należy dziś więc rozumieć jako: Tak niech mi Bóg dopomoże! Jakkolwiek staroświecki (być może właśnie dlatego), zachował się pod postacią uroczystej, podniosłej przysięgi, odwołującej się do autorytetu samego Boga. Oczywiście przez ten wzgląd obliguje ona tylko ludzi wierzących.
Kazimierz Sikora, Uniwersytet Jagielloński
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego