Wszystkie ręce na pokład

Wszystkie ręce na pokład

13.06.2017
13.06.2017

Chciałbym zapytać o wykorzystanie w polskim języku stwierdzenia wszystkie ręce na pokład. Czy jest to anglicyzm i zbyt literalne tłumaczenie angielskiego stwierdzenia (all hands on deck), które mówi o pełnym zaangażowaniu wszystkich zainteresowanych w dany projekt? Czy też jest to właściwe tłumaczenie i wykorzystanie? Nie wydaje się potocznie wykorzystywane. 


Z góry dziękuję za odpowiedź.


Pozdrawiam serdecznie

Małgorzata Mazur

Trudno stwierdzić jednoznacznie, czy fraza wszystkie ręce na pokład została zapożyczona z języka angielskiego – być może jej źródłem jest gwara marynarzy, która skądinąd sporo czerpie z obcych języków.

Frazeologizm ten pojawił się w polszczyźnie, jak można sądzić, w ostatnim 25-leciu – najstarsze poświadczenie jego użycia, jakie udało mi się znaleźć (w NKJP), pochodzi z 1996 roku, z książki Macieja Zięby pt. „Po szkodzie? Przed szkodą? O Polsce, kapitalizmie i kontemplacji”.

W ostatnich latach pojawia się w publicystyce i w języku polityki na tyle często, że można je uznać za dobrze osadzone w naszym języku.

Porada opublikowana: 13.06.2017

Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski
  1. 11.01.2021

    Wszystkie ręce na stół – to wezwanie do uczciwości. Wszyscy na pokład – to mobilizacja wszystkich sił. Może komuś się pomieszało i tak powstało nowe powiedzenie.

    Sławomir Kawalec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego