Zasady grzeczności językowej
Szanowni Państwo,
czy konstrukcje w rodzaju "Czcigodny książę pozwoli, że się z nim rozstanę?" ("Hamlet" w przekładzie Stanisława Barańczaka) lub "Pozwoli pan że mu pomogę" (Zbigniew Herbert) są poprawne w dzisiejszej polszczyźnie?
Z wyrazami szacunku
Piotr Michałowski
Zasady grzeczności językowej uległy w ostatnich dekadach daleko idącym przemianom. Natomiast zwracanie się w sytuacjach oficjalnych do głów państw, wysokich urzędników państwowych, osób starszych oraz osób nieznanych nadawcy nadal wymaga użycia odpowiedniego tytułu lub formy Pan, Pani lub Państwo oraz czasownika w 3. osobie, tudzież zaimków on, ona, oni w odpowiedniej formie przypadkowej. Trudno sobie wyobrazić, aby do wymienionych osób zwracać się „per ty” bądź „per wy”. Zwracanie się w ten sposób jest zarezerwowane do kontaktów między osobami bliskimi i równymi w hierarchii.
Czasownik pozwolić, wyrażający propozycję czegoś, pytanie o zgodę na coś lub prośbę o przyzwolenie na coś, także jeszcze w tej funkcji nie wyszedł z użycia, por. np.
- Pozwoli pani jeszcze trochę wina?
- Pan pozwoli do gabinetu.
- Pozwoli pani płaszcz.
- Pozwolą państwo, że ich na moment opuszczę.