dopełniacz i/lub biernik

dopełniacz i/lub biernik

14.01.2023
30.07.2021

Szanowni Państwo,

W pracy zaliczeniowej użyłam zdania „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiedniego wsparcia dydaktycznego, emocjonalnego i społecznego.”

Natomiast mój chłopak twierdzi, że zdanie powinno wyglądać „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiednie wsparcie dydaktyczne, emocjonalne i społeczne.”

Uprzejmie proszę o wyjaśnienie, które zdanie jest poprawne lub może oba są w porządku :)

Dziękuję,

Karolina

Zasadniczo jeśli zdanie twierdzące z dopełnieniem w bierniku zamieniamy na przeczące, zamiast biernika musimy użyć dopełniacza, np. Kupię samochód, ale Nie kupię samochodu. Dopełniacz jest obowiązkową formą dopełnienia także wtedy, gdy jest ono określeniem niezaprzeczonego bezokolicznika, który z kolei zależy od zaprzeczonej formy słowa osobowego, np. Nie skończyłem pisać listu (nie: *Nie skończyłem pisać list). Jeśli JEDNAK przed bezokolicznikiem występuje czasownik w rozwiniętym związku frazeologicznym, MOŻNA użyć albo dopełniacza, albo biernika, np. Nie uważał za stosowne zaprosić kuzynki albo Nie uważał za stosowne zaprosić kuzynkę. W przywołanym w pytaniu wypowiedzeniu mamy do czynienia z frazeologizmem być w stanie (coś zrobić) (‘mieć możliwości, siły, móc (coś zrobić)’), w związku z czym uprawnione są obie formy przypadkowe dopełnienia.

Adam Wolański
  1. 6.01.2023

    Między zdaniami, które przytoczono w poradzie: „Nie uważał za stosowne zaprosić kuzynki” i „Nie uważał za stosowne zaprosić kuzynkę”, a tymi, które zacytowała autorka pytania: „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiedniego wsparcia dydaktycznego, emocjonalnego i społecznego” i „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiednie wsparcie dydaktyczne, emocjonalne i społeczne”, analogia jest tylko pozorna. W pierwszym wypadku mamy bowiem do czynienia z negacją zdaniową (partykuła przecząca towarzyszy orzeczeniu), a w drugim – z negacją wyrazową (przeczeniem objęty jest jedynie przysłówek pełniący funkcję okolicznika czasu), por. „Encyklopedia językoznawstwa ogólnego”, hasło „Negacja”, wyd. III bez zmian, Wrocław 2003, s. 390. Jeśli zaś za zdania przeczące uznamy wyłącznie te, w których występuje negacja zdaniowa (zaprzeczone orzeczenie), to poprawna okaże się tylko jedna postać wypowiedzenia, o które pyta internautka: „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiednie wsparcie dydaktyczne, emocjonalne i społeczne”.

    Michał Machura
  2. 10.01.2023

    Szanowny Panie,

    sprawy użycia formy dopełniaczowej nie można ograniczyć do negacji zdaniowej, czyli sytuacji, kiedy partykuła przecząca nie poprzedza bezpośrednio orzeczenie (czasownik) rządzące dopełnieniem bliższym w bierniku (por. np. wykonał skoknie wykonał skoku), względnie sytuacji z udziałem predykatów złożonych, w których bezpośrednio negowany jest tylko jeden (nadrzędny składniowo) element (por. np. skończył budować domnie skończył budować domu). Rekcja dopełniaczowa – oboczna do biernikowej – jest możliwa w niektórych konstrukcjach z negacją wyrazową, por. np.


    Nie sposób przyznać mu racji (albo: rację).

    Nie wstyd ci mówić nieprawdy (albo: nieprawdę)?

    Nie żal ci oddawać takich pamiątek (albo: takie pamiątki)?

    Niepodobna znaleźć dokumenty (albo: dokumentów) w tym bałaganie.


    Z podobnym zjawiskiem mamy również do czynienia w innych konstrukcjach pośrednio zaprzeczonych, gdy dopełnienie bezokolicznikowe zależne jest od zaprzeczonej formy czasownika będącego składnikiem stałego związku frazeologicznego, por. np.


    Handlarka nie za bardzo uważała za stosowne trzymać języka (albo: język) za zębami.

    Nie jestem w stanie kupić tej książki (albo: tę książkę).

    Nie ma potrzeby włączać alarmu (albo: alarm).

    Nie zawsze czuł się na siłach powiadamiać jej (albo: ) o swoim stanie zdrowia.

    Polak nie ma obowiązku znać języka francuskiego (albo: język francuski).


    Przywołane powyżej przykłady dobitnie pokazują, jak u rodzimych użytkowników polszczyzny silne jest sprzężenie: „negacja ↔ dopełniacz”. Tendencja do stosowania dopełniacza zaczęła wykraczać poza uwarunkowania systemowe, tzn. objęła również czasowniki co prawda rządzące dopełnieniem w bierniku, ale niebędące dopełnieniem bliższym, por. np.


    Anny (systemowo: Annę) nie stać na kupienie laptopa.

    Głowa już jej (systemowo: ) nie boli.

    Nos już jej (systemowo: ) nie swędzi.


    W powyższych zdaniach zaprzeczone czasowniki są nieprzechodnie, a łączące się z nimi rzeczowniki i zaimki tworzą dopełnienie dalsze, które – zgodnie z tradycją – nie zmieniało się na dopełniaczowe przy zaprzeczeniu czasownika.

    Dopuszcza się również oboczne formy w zdaniach, w których po zaprzeczonym czasowniku występuje okolicznik miary, por. np.


    Nie przejechał jeszcze pięćdziesięciu kilometrów (albo: pięćdziesiąt kilometrów).


    W zdaniach tego typu teoretycznie powinien się pojawić tylko biernik, tymczasem większość użytkowników odczuwa użycie tego przypadka jako niepoprawne.

    Reasumując, można stwierdzić, że mamy w polszczyźnie wiele konstrukcji zaprzeczonych – zarówno wyrazowych, jak i zdaniowych – które dopuszczają oboczne formy dopełnienia (czasami nawet okolicznika). Wynika to z tego, że dla współczesnych Polaków nie jest ważny typ dopełnienia (ani innej części zdania), lecz to, że czasownik (lub inna część mowy) jest zaprzeczony. Wystąpienie partykuły przeczącej nie w wypowiedzeniu kojarzy się bowiem rodzimym użytkownikom polszczyzny z dopełniaczem. Nie oznacza to wszakże, że wszystkie tego rodzaju konstrukcje z oboczną formą dopełniaczową będą uznane za poprawne.

    Łączę wyrazy szacunku

    Adam Wolański
  3. 14.01.2023

    Szanowny Panie Profesorze,

    problem jest złożony także z tego powodu, że i granica między negacją wyrazową a zdaniową bywa, jak widać, płynna; tej drugiej, polegającej na występowaniu partykuły przeczącej przy orzeczeniu, które może notabene przybrać różną postać, nie sprowadzamy przecież wyłącznie do przypadków, w których zanegowano orzeczenie czasownikowe rządzące dopełnieniem bliższym w bierniku. W rezultacie również poniższe wypowiedzenia, które zacytował Pan jako ilustrujące negację wyrazową, można uznać za przykłady negacji zdaniowej: 1. „Nie sposób przyznać mu racji”; 2. „Nie wstyd ci mówić nieprawdy?”; 3. „Nie żal ci oddawać takich pamiątek?”. Status gramatyczny leksemów „sposób”, „wstyd”, „żal” jest wprawdzie sporny: raz bywają traktowane jako predykatywy czy też czasowniki niewłaściwe, innym razem jako przysłówki lub rzeczowniki (por. A. Przepiórkowski, Status gramatyczny predykatywnych SZKODA, WSTYD, ŻAL raz jeszcze, „Polonica” 39 (2019), https://doi.org/10.17651/POLON.39.5), lecz najważniejsze jest to, że – w odróżnieniu od fraz przysłówkowych w zdaniach „Handlarka nie za bardzo uważała za stosowne trzymać języka (albo: język) za zębami” i „Nie zawsze czuł się na siłach powiadamiać jej (albo: ją) o swoim stanie zdrowia” – pełnią, jako orzeczenia, funkcję zdaniotwórczą. Problem, który Pan poruszył, sprowadza się zaś do zasięgu negacji. Jak zauważył Marek Świdziński (Negacja w polszczyźnie: uwikłania składniowe imiesłowów, gerundiów i quasi-gerundiów, „Prace Filologiczne” XLIII (1998), s. 463–472; dalsze przykłady pochodzą z tego artykułu), negacja często obejmuje kilka poziomów, np. „Nie pozwoliłem Marysi czytać depesz”, co autor nazywa obrazowo tunelem negatywności. Równocześnie podkreśla jednak, że bywają frazy (tzw. wyspy), które wpływ negacji ograniczają. Zalicza do nich frazę zdaniową (np. „Nie pozwoliłem, żeby Marysia czytała depesze”, nie: „Nie pozwoliłem, żeby Marysia czytała depesz”) i imiesłów przymiotnikowy czynny (np. „Nie widziałem go czytającego depesze”, nie: „Nie widziałem go czytającego depesz”). Oczywiście w artykule można znaleźć i takie przykłady: „Pozwoliłem Marysi nie czytać depesz”, „Oni mogą chcieć nie wygłaszać wykładu nigdzie” (zanegowane dopełnienia bezokolicznikowe – negacja wyrazowa), prowokujące pytanie: dlaczego negacja wyrazowa w zdaniu „Pozwoliłem Marysi nie czytać depesz” wymusza dopełniacz, a negacja wyrazowa w zdaniu „Nie zawsze czuł się na siłach powiadamiać jej (albo: ją) o swoim stanie zdrowia” – dopełniacz albo biernik? Otóż uważam, że frazę „nie czytać depesz” w zdaniu „Pozwoliłem Marysi nie czytać depesz” możemy interpretować jako ściągnięte zdanie dopełnieniowe: „Pozwoliłem Marysi, żeby nie czytała depesz”, które w postaci rozwiniętej zawiera już zaprzeczone orzeczenie czasownikowe (negacja zdaniowa w zdaniu podrzędnym); podobnie: „Oni mogą chcieć nie wygłaszać wykładu nigdzie” = „Oni mogą chcieć, by nie wygłaszać wykładu nigdzie” (negacja zdaniowa w zdaniu podrzędnym – zaprzeczona fraza finitywna, ze względu na tożsamość podmiotów zdań składowych realizowana przez grupę bezokolicznikową). Z kolei fraza „czytającego depesze” w zdaniu „Nie widziałem go czytającego depesze” stanowi ściągnięte zdanie okolicznikowe czasu: „Nie widziałem go, gdy czytał depesze”, zawierające w postaci rozwiniętej niezaprzeczone orzeczenie czasownikowe (brak negacji zdaniowej w zdaniu podrzędnym). Idąc tym tokiem rozumowania, można też wyjaśnić oboczność form w tym zdaniu: „Nie uważał za stosowne zaprosić kuzynki” (dopełniacz „kuzynki” to wynik wpływu negacji zdaniowej), „Nie uważał za stosowne zaprosić kuzynkę” (biernik „kuzynkę” to skutek interpretowania frazy „zaprosić kuzynkę” jako ściągniętego zdania dopełnieniowego: „Nie uważał za stosowne, by zaprosić kuzynkę” – brak negacji zdaniowej w zdaniu podrzędnym). Tymczasem zdanie „Nie zawsze czuł się na siłach powiadamiać jej (albo: ją) o swoim stanie zdrowia” możemy co prawda przekształcić do postaci „Nie było tak zawsze, że czuł się na siłach powiadamiać ją o swoim stanie zdrowia”, względnie „Nie zawsze czuł się na siłach, by powiadamiać ją o swoim stanie zdrowia”, ale w obu tych wypadkach zadziała blokada negacji przez frazę zdaniową. Stąd za zasadniejszy uważam wariant „Nie zawsze czuł się na siłach powiadamiać ją o swoim stanie zdrowia” i – analogicznie – „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiednie wsparcie dydaktyczne, emocjonalne i społeczne”.

    Z wyrazami szacunku

    Michał Machura
  4. 14.01.2023

    Szanowny Panie,

    bardzo dziękuję za obszerne wyjaśnienia. Prof. M. Świdziński reprezentuje (i Pan w ślad za nim) ściśle formalne podejście gramatyczne. Zaproponowane przez Pana transformacje składniowe stanowią ciekawą interpretację omawianych tu zjawisk. Rzeczywiście upodrzędnienie struktury składniowej w ramach wypowiedzenia złożonego zasadniczo blokuje negację. Należy jednak zwrócić uwagę, że w języku potocznym mamy do czynienia z wypowiedzeniami, w których dopełniacz pojawia się w pozytywnym (afirmatywnym) zdaniu dopełnieniowym zależnym od negatywnego zdania głównego, por. np.


    Nie chcę, żebyś nosił takiego krawata?!


    Jeśli nie uznamy tego za błąd, możemy domniemywać, że nadawca tejże wypowiedzi stara się stopniować negację. Gdyby zmienić miejsce przeczenia w taki sposób, aby użycie formy dopełniaczowej nie było „błędem” (Chcę, żebyś nie nosił takiego krawata?!), ten sam sens znalazłby ostrzejszy wyraz. Z kolei prawidłowe wyrażenie dopełnienia w bierniku (Nie chcę, żebyś nosił taki krawat?!) odczuwano by jako zbyt wielkie złagodzenie wypowiadanego sądu. W tym wypadku zastosowanie tego rodzaju negacji nie wynika z czynników formalnosyntaktycznych, lecz stanowi rodzaj chwytu stylistycznego.

    Na koniec uwaga polemiczna. W konstrukcjach typu: nie sposób, niepodobna plus bezokolicznik negacja nie ma charakteru werbalnego. W znacznej mierze są to zleksykalizowanych konstrukcje, które nie mają odpowiedników w postaci paralelnych struktur twierdzących. Użycie w nich formy dopełniaczowej jest reliktem dawnej normy.

    Z podobnym zjawiskiem mamy do czynienia w wypadku innych zleksykalizowanych konstrukcji, w których formalnie występuje element werbalny. Pewna część frazeologizmów zdecydowanie częściej niż pozostałe występuje w kontekście negacyjnym (np. nie puścić pary z ust, nie być w stanie (z)robić czegoś) lub też występuje w takim kontekście zawsze (np. nie owijać czegoś w bawełnę, nie wylewać za kołnierz). W takiej sytuacji partykułę nie można byłoby uznać za segment wielowyrazowej i niepodzielnej jednostki leksykalnej. Nie, będące składnikiem takiej jednostki, pełniłoby taką samą funkcję co przyimek bez, por. np. coś jest bez ceny (= coś nie ma ceny w zn. ‘nie do kupienia’) czy spójnik ani, por. np. coś kogoś ani ziębi, ani grzeje (w zn. ‘nic kogoś nie obchodzić’). Oczywiście, większość związków frazeologicznych z komponentem werbalnym występuje zarówno w kontekstach afirmatywnych, jak i negacyjnych (por. np. zbijać bąki – nie zbijać bąków, mieć moralne prawo do czegośnie mieć moralnego prawa do czegoś) i w takim wypadku mamy do czynienia rzecz jasna z realizacją systemowej operacji składniowej, jaką jest zaprzeczenie czasownika.

    Łączę wyrazy szacunku

    Adam Wolański
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego