polska i rumuńska bezpieka z perspektywy tłumacza

polska i rumuńska bezpieka z perspektywy tłumacza
12.09.2006
12.09.2006
Szanowni Państwo,
w języku polskim funkcjonuje nazwa Securitate jako rumuński odpowiednik polskiej bezpieki. Chciałabym wiedzieć, czy w języku polskim przyjęły się również rumuńskie nazwy securist/securista dla agenta (agentki) Securitate. A jeśli nie, to jaki jest rumuński odpowiednik dla formy esbek? I czy derywowano od tego żeńską formę?
Dziekuję za odpowiedź i pozdrawiam,
Joanna
W języku rumuńskim należałoby odróżnić rzeczownik pospolity securitate o znaczeniu zbliżonym do polskich wyrażeń bezpieczeństwo, środki bezpieczeństwa od rzeczownika własnego Securitate jako nazwy rumuńskiej policji politycznej. Ten pierwszy wraz ze swoimi derywatami bywa regularnie tłumaczony na języki przekładu, drugi natomiast, podobnie jak i inne współczesne nazwy własne, z reguły pozostawia się w brzmieniu oryginalnym. Piszemy więc w języku polskim zgodnie z oryginalną pisownią Secret Intelligence Service, a nie Tajna Agencja Wywiadowcza, piszemy FBI, a nie FBŚ itp. Praktyka ta ma zresztą swoje uzasadnienie, gdyż najczęściej zakłada się, że nazwy własne nie posiadają znaczenia, choć mają określony zakres. Dlatego też ze względu na ów zakres nie można powiedzieć, że Securitate to Służba Bezpieczeństwa, choć można już powiedzieć, że securitate to mniej więcej to samo, co środki bezpieczeństwa. Derywaty utworzone od rzeczownika Securitate nie będą miały w takim razie swoich odpowiedników w innych językach, podobnie jak polski derywat borowik (pracownik Biura Ochrony Rządu). Nie miałoby przecież sensu tłumaczenie tej ostatniej nazwy np. na język francuski jako cèpe. Tym ostatnim przykładem chciałem zwrócić uwagę na to, że securist (derywat od Securitate) to niezupełnie to samo, co securist (derywat od securitate).
Nazwa własna Securitate zaczęła przenikać do języka polskiego na początku lat 90., a w mediach pojawiała się najczęściej w momencie, kiedy upadał reżim Nicolae Ceauşescu. Nigdy jednak w polszczyźnie ogólnej nie używano wyrażeń securist/securista, gdyż były one dla nas nieczytelne. Aby wskazać, że chodzi o kogoś, kto pracował dla rumuńskiej policji politycznej, mówiono zazwyczaj agent(ka), pracownik(czka) itp. Securitate. Wedle mojej wiedzy nazwa SB, jak również określenia esbek i esbeczka nigdy nie pojawiły się w ogólnym obiegu języka rumuńskiego. O esbeku można oczywiście powiedzieć w języku rumuńskim securist, z zastrzeżeniem jednak, że chodzi o pracownika SB, a nie Securitate, i że ów securist jest w danym kontekście czytelnym derywatem od rzeczownika securitate.
W mojej własnej praktyce translatorskiej staram się takie nazwy pozostawiać w brzmieniu oryginalnym, dodając przypis tłumacza. Nie tłumaczę więc takich np. wyrażeń jak siłowiki (choć na siłę mógłbym podpasować tu polskie określenie eks-bezpiecy), gdyż ze względu na związek z podstawą motywacyjną mają one oprócz swojego specyficznego znaczenia również właściwe im, często negatywne konotacje, których się nie da oddać nawet najdoskonalszym przekładem.
Piotr Sobotka, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego