poradnia PWN o piciu z gwinta
mam pytanie, czy pije się z gwinta, czy z gwintu. Przyznam szczerze, że z gwintu chyba nie potrafiłbym pić. Jeśli jednak nie z gwinta, to czy należy sformułowanie to ująć w cudzysłów? Inna rzecz: czy można wypić piwo z gwinta, jeśli żadnego gwinta tam nie ma, bo piwo zatkane było kapslem?
Łączę wyrazy uznania
27.04.2014
27.04.2014
Szanowny Panie Profesorze,mam pytanie, czy pije się z gwinta, czy z gwintu. Przyznam szczerze, że z gwintu chyba nie potrafiłbym pić. Jeśli jednak nie z gwinta, to czy należy sformułowanie to ująć w cudzysłów? Inna rzecz: czy można wypić piwo z gwinta, jeśli żadnego gwinta tam nie ma, bo piwo zatkane było kapslem?
Łączę wyrazy uznania
Pijemy z gwinta, bo tak się utarło. Owo z gwinta to związek frazeologiczny, a takie związki miewają swoje osobliwości, także fleksyjne. Nie jestem pewien stopnia leksykalizacji danego zwrotu, czyli tego, jak silnie jest on jeszcze związany dosłownym znaczeniem jego składników. Z pewnością dla jego poprawnego użycia gwint w butelce nie jest konieczny i podobno nie jest potrzebny alkohol (zob. Słownik polszczyzny potocznej Macieja Czeszewskiego), choć skojarzenia z alkoholem są silne. Ale czy można pić z gwinta, pijąc piwo z puszki? Proszę zapytać na jakimś forum w internecie.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski