przyjaciel kozy

przyjaciel kozy

11.02.2024
11.02.2024

Z kolegą z pracy przypomnieliśmy sobie stare (a przynajmniej wydaje się nam, że stare) powiedzenie „Przyjacielu Mojej Kozy”, które słyszeliśmy od lat, pytając osoby z pracy, wiele innych osób również potwierdziło, że słyszało to powiedzenie, nie wiedząc jednak co ono oznacza. Pamiętam, że tego powiedzenia używali nawet moi rodzice, a po szybkim przejrzeniu przeglądarki znalazłem tylko losowe użycia tego przysłowia bez większego kontekstu. Czy istnieje jakaś definicja tego powiedzenia? Czy jest to powiedzenie bez żadnej definicji które jakoś znalazło się w obiegu w pewnym momencie. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Koza występuje co najmniej w kilkunastu, a może w kilkudziesięciu, przysłowiach i porzekadłach, szczególnie o proweniencji ludowej, jest więc pod tym względem zwierzęciem dość popularnym. Wystarczy przytoczyć najczęściej występujące przysłowia: dobra kozie brzoza, przyjdzie koza do woza, żeby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała, w których koza jest upostaciowaniem zwierzęcia wszystkożernego, upartego i lekkomyślnego. Są i inne, w których koza jest jeszcze gorzej obrazowana: gdzieś pasie kozy Tatarom, koza za kozami idzie, kozie ogon zawadza, przystroić jak kozie w czepku, to kozą pachnie, z tej kozy mięsa nie będzie, z których wynika, że koza jest zwierzęciem podłego gatunku – hodowanym przez Tatarów, kierującą się – nomen omen „owczym pędem”, pozbawionym ogona - jednego z głównych atrybutów zwierząt hodowlanych, „nienadającą się ani do tańca, ani do różańca”, wydzielającą brzydki zapach i mało użyteczną. Można zatem łatwo wysnuć wniosek, że językowy obraz kozy, utrwalony w naszej kulturze, jest mało pochlebny dla tego zwierzęcia dziś uznawanego za bardzo pożyteczne. I tak rzeczywiście było. Najwyżej w tej hierarchii był koń, następnie krowa, wół, a na końcu koza, którą hodowali tylko ci, których nie było stać na inne zwierzęta. Ten obraz kozy utrwalony jest również w wyrażeniu przyjaciel mojej kozy. Powiedzenie o kimś, że jest przyjacielem mojej kozy oznacza deprecjację tej osoby, uznanie jej za mającą negatywne atrybuty kozy (wymienione wyżej). Dziś to powiedzenie jest mało zrozumiałe, bo – jak zaznaczyłem – zmienił się stereotypowy obraz kozy: z negatywnego na pozytywny, a ponadto koza w ogóle przestała być przedmiotem zainteresowania użytkowników polszczyzny, poza nielicznymi wyjątkami obejmującymi jej hodowców.

Stanisław Dubisz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego